Lepper zapowiada zmiany w rządzie

 

Lepper był jedynym kandydatem na stanowisko szefa partii. Delegaci przyjęli jego wybór oklaskami na stojąco. Lepper zapewniał, że brak kontrkandydata w wyborach nie świadczy o braku demokracji w partii. Jak dodał, były trzy głosy sprzeciwu wobec jego kandydatury. – Rośnie opozycja – ironizował.

Na konferencji prasowej po zakończeniu obrad Kongresu Lepper kolejny raz podkreślił, że program Samoobrony, to program IV RP. Wyraził też nadzieję, że jego partia będzie w rządzie nie pięć kadencji, jak mówił w sobotę, ale pięćdziesiąt.

Kolejny raz podkreślił, że będzie zatrudniał ludzi Samoobrony w podległych mu agencjach rolnych. – Mówią, że Lepper u siebie w ministerstwie otacza się ludźmi z Darłowa (jego rodzinnego miasta – red.), a jakimi mam się otaczać, od Rokity z Krakowa? – pytał.

Szef Samoobrony poinformował też, że kongres przyjął zaktualizowany program Samoobrony oraz kilkanaście uchwał. Jak zaznaczył, Samoobrona chce m.in. wprowadzić minimum socjalne, zwiększyć płacę minimalną do 50 proc. średniej krajowej oraz wprowadzić zasiłek dla osób pozostających bez pracy nie ze swojej winy.

Będą zmiany w rządzie

Zdaniem Leppera, na pewno dojdzie do zmian w rządzie. Dojdzie do nich „przed wakacjami albo po wakacjach”. Jak tłumaczył, niedługo minie rok od czasu jak premierem został Jarosław Kaczyński. – Myślę, że dokona przeglądu resortów – podkreślił. Według szefa Samoobrony, w niektórych resortach doszło do zaniedbań w związku z niewykorzystaniem środków unijnych na odpowiednim poziomie.

Dopytywany, skąd ma informacje o zmianach w rządzie, Lepper powiedział: – Jeśli tak mówię, to jestem przekonany, że tak będzie.

Jak doniósł w niedzielę tygodnik „Wprost” w swoim wydaniu internetowym, według Leppera do zmian w rządzie dojdzie jeszcze przed wakacjami. Zdaniem lidera Samoobrony, rekonstrukcja nie będzie głęboka, odejdzie „dwóch albo trzech ministrów”. Zaprzeczył jednocześnie, że zmiany będą dotyczyć członków rządu rekomendowanych przez Samoobronę.

Rzecznik rządu Jan Dziedziczak podkreśla, że premier Jarosław Kaczyński od początku swego urzędowania przygląda się i ocenia pracę ministrów, natomiast jest za wcześnie, aby ogłaszać jakiekolwiek zmiany w składzie rządu. (tvp.pl/PAP)