Wielki Brat patrzy z koszy na śmieci

 

Zgodnie z ogłoszoną niedawno rządową strategią walki z odpadami, władze lokalne mają wprowadzić nowe zasady płacenia za wywóz śmieci, przewidujące korzyści finansowe dla tych, którzy segregują. Władze lokalne przygotowywały się do tego od dawna.

Czipy oburzają jednak mieszkańców niektórych miejscowości, szczególnie, że w wielu przypadkach nie zostali oni poinformowani o ich istnieniu. "Mail on Sunday" pisał wcześniej, że 25 tys. oburzonych mieszkańców Bournemouth samodzielnie usunęło czipy z koszy.

Rząd ma też szereg innych pomysłów, jak zmniejszyć ilość śmieci. Minister środowiska David Miliband powiedział, że doszedł już do porozumienia ze Stowarzyszeniem Marketingu Bezpośredniego i obywatele będą mogli zakazać wrzucania do ich skrzynek niezaadresowanej do nich poczty. Chce też zmusić producentów żywności i innych produktów, by skromniej je opakowywali.

Walka ze śmieciami to element szerszych zmian polityki państwa jeśli chodzi o ochronę środowiska. Środowisko, w szczególności walka z globalnym ociepleniem, w ostatnich latach stały się dla Brytyjczyków priorytetową kwestią. Władze dostosowują się do tych oczekiwań. Pomysł dotyczący śmieci jest jednym z kilku ogłoszonych ostatnio. Brytyjski rząd, jako pierwszy na świecie, zaproponował też niedawno ustawę, zgodnie z którą emisja gazów cieplarnianych ma zostać zmniejszona o 60 proc. do 2050 r., a każdy gabinet który nie wywiąże się ze swych zobowiązań w tej sprawie będzie mógł zostać przez obywateli pozwany do sądu. (gazeta.pl)