Putin celuje w Amerykę

 

Groźby wobec Stanów Zjednoczonych prezydent Rosji Władimir Putin sformułował w wywiadzie udzielonym ośmiu dziennikom z krajów z grupy G8. To jedno z najpoważniejszych ostrzeżeń wymierzone w kierunku USA, które w styczniu zaproponowały Polsce i Czechom umieszczenie na ich terytorium dziesięciu wyrzutni rakiet przechwytujących i stacji radarowej będących elementami tarczy antyrakietowej. System ma chronić Amerykę i ich europejskich sojuszników przed atakiem ze strony tzw. państw nieprzewidywalnych (jak Iran czy Korea Północna).

Putin zapytany o to, czy w odpowiedzi na amerykańskie plany budowy tarczy antyrakietowej "przyszła mu do głowy pokusa, by odpłacić się Ameryce pięknym za nadobne i rozmieścić rakiety na Kubie, czy w Wenezueli", uspokajał: - Nie, nawet o tym nie myślę, chociaż oprócz tego, co dzieje się w Polsce i Czechach, widzę, że bazy USA powstają w Rumunii i Bułgarii. Dodał jednak, że jeśli budowa tarczy antyrakietowej będzie postępować, rosyjskie rakiety zostaną ponownie skierowane w miasta i cele amerykańskie, jak to było w czasach zimnej wojny. Powód? Jak stwierdził prezydent Putin, wszystko przez to, że wbrew temu, co mówią Amerykanie, tarcza nie będzie przeciwko Iranowi, lecz Rosji.

- Mówią nam, że ma to być obrona przeciwko irańskim rakietom, ale nie istnieją irańskie rakiety o takim wymaganym zasięgu. Tak więc staje się oczywiste, że dotyczy to nas.

Przypomniał, że budowa tarczy antyrakietowej oznacza to, że po raz pierwszy w dziejach elementy systemu amerykańskiej obrony zostaną rozlokowane w Europie. - Jeśli powiększy się amerykański potencjał nuklearny na terytorium europejskim, my powinniśmy znaleźć sobie nowe cele w Europie - podkreślił rosyjski prezydent.

Według niego niewiele zmieniłoby nawet to, gdyby za tarczę antyrakietową odpowiedzialne było NATO, gdyż jego zdaniem Sojusz realizuje amerykańską politykę.

USA na groźby Putina odpowiedziało w tygodniku "Der Spiegel". Szef amerykańskiej Agencji Obrony Przeciwrakietowej generał Henry Obering zaproponował Rosji rozmieszczenie na jej terytorium części amerykańskiego systemu antyrakietowego.

Aleksander Szczygło, szef Ministerstwa Obrony Narodowej komentując propozycję amerykanów odpowiedział: - Chodzi o to, aby przekonać Rosję, że tarcza antyrakietowa nie jest skierowana przeciwko niej.

Michał Stangret, metro.pl