W ramach protestu zjedli zdechłego psa

 

Bezpośrednią przyczyną protestu było tegoroczne polowanie na lisa, w którym wziął udział książę Filip.

- Może to, co zrobiliśmy, wydaje się wydaje się odrażające, lecz zrobiliśmy to, aby zwrócić uwagę na brak możliwości postawienia zarzutów przez RSPCA (Królewskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt, mające uprawnienia do ścigania przestępstw związanych ze znęcaniem się nad zwierzętami) księciu Filipowi i jego przyjaciołom polującym na lisy - tłumaczy swoją akcje Mark McGowan.

- Twierdzą, że nie znaleźli żadnych dowodów na przestępstwo, a jedyny świadek występujący w mediach odmówił składania zeznań - dodał.

McGowan i Yoko Ono stwierdzili, iż pies, który wcześniej zdechł w jednej z hodowli, był wyjątkowo niesmaczny.

Królowa Elżbieta II posiadała ponad 30 psów rasy Corgie podczas swoich ponad 50-letnich rządów, obecnie posiada cztery psy: Pharosa, Swifta, Emmę i Linnet. (interia.pl)