W 1989 roku powstała w Polsce fundacja EquiLibre z siedzibami w Krakowie i Toruniu. Francuską EquiLibre w 1984 roku w Lyonie założył Alain Michel. Pierwotnie jej celem była pomoc polskiemu społeczeństwu poprzez wysyłanie konwojów, które przychodziły w latach 1984-1990. Od 1986 roku organizacja zaczęła wysyłać pomoc również do innych państw (Nigeria, Armenia, Kurdystan Iracki, Bośnia, Rumunia). Po 1989 roku i po zmianie Ustawy o Fundacjach, Alain Michel, prof. Zbigniew Chłap, Bogdana Pilichowska i Janina Ochojska zarejestrowali polską Fundację EquiLibre, której celem nadal była pomoc społeczeństwu, ale ze środków pozyskanych w kraju. Polska EquiLibre, z siedzibą w Krakowie, istnieje nadal i kontynuuje swoją działalność.
Fundacja PAH dociera z pomocą do coraz większej liczby osób, to wymaga dobrej organizacji pracy, wypełnienia wymogów stawianych przez darczyńców. Kiedy wiadomo już było, że wchodzimy do Unii, oni wiedzieli, że będą chcieli korzystać z jej funduszy. Na dwa lata przed przystąpieniem, rozpoczęli prace nad procedurami, by móc podpisać Partnership Agreement z Funduszem Humanitarnym Echo. Kiedy przedstawiciele Echo przyjechali do Polski, byli jedyną gotową do tego organizacją. Od dwóch lat mieli robione audyty finansowe. 1 maja 2004 roku na ich konto wpłynęły pierwsze pieniądze.
- Organizacja humanitarna nie może wiązać się z jedną stroną konfliktu i dla mnie było zaskoczeniem, że podczas wojny w Libanie, wszyscy pojechali tylko tam. PAH była jedyną organizacją, która pomagała również w Izraelu. Byłam w schronach, widziałam skutki wojny. Oczywiście, Izrael potrzebował mniej pomocy, ale organizacja humanitarna nie może być po jednej stronie. W 1994 roku, zdecydowaliśmy, że będziemy pomagać również w Kazachstanie, potem były kolejne decyzje – mówi Prezes Janina Ochojska.
Do Polskiej Akcji Humanitarnej przychodzą entuzjaści, którzy chcą naprawiać świat, dawać ludziom nadzieję. To misja organizacji. Praca zatrudnionej tam księgowej, czy sekretarki także ratuje życie innym ludziom. Cały Zarząd pracuje wolontarystycznie. Jego członkowie nie są znawcami w wielu dziedzinach, dlatego współpracują z fachowcami, niektórzy z nich to wolontariusze, inni zatrudnieni. Na tej samej zasadzie doradzają im różne firmy.
