- Jesteś tego pewny. Nigdy, nigdy?
Andrzej Krzywy: Poczekaj. Ale, ale… (promienny uśmiech) nie mówię nie! Mam takie swoje marzenie, aby kiedyś nagrać po angielsku krążek z największymi przebojami De Mono. Kilka tekstów już napisałem, ale jeszcze nie czuję się na silach, aby to zaśpiewać. Ale wiem, że przyjdzie na to czas…
- Podkreślałeś w wywiadach, kiedy pytałem Cię o Polonię w Irlandii, o nowe pokolenie Polaków, które tutaj przyjeżdża. Mówiłeś "inna jakość"!
Andrzej Krzywy: I ciągle to podtrzymuję. Chyba nic się nie zmieniło od czasu naszej wizyty w 2006 roku. Młodzi Polacy budują i pokazują, że jako naród mamy swoją kulturę i coś mądrego do przekazania. I nie jesteśmy popychadłami do najgorszej roboty. Jedno jest pewne, inne nacje pokonujemy niewątpliwie naszą wszechstronnością. Polskie szkolnictwo jest mocne. Czasami, gdy czegoś się uczymy, wydaje nam się, że
to totalne i niepotrzebne bzdury. A tu nagle, w najmniej spodziewanym momencie okazuje się, że nabyte przez Polaków umiejętności i ich wiedza ogólna przydają się na obczyźnie! Okazuje się, że skoro nie możemy pracować w zawodzie wyuczonym, to mimo wszystko – z wiedzą wyniesioną z polskich szkół - znakomicie radzimy sobie na innych stanowiskach. Polacy to takie "złote rączki". Powiedzmy sobie szczerze, to bieda spowodowała, że na poczekaniu "coś" robiło się z niczego!
Wiemy, że w Irlandii pracują znakomici polscy kucharze, architekci, lekarze i pielęgniarki, kierownicy budów i planiści, ekonomiści i prawnicy. Mamy naprawdę znakomite kadry. W Polsce, niestety, część zawodów nie jest popularna. Niestety, nad Wisłą nie daje się szansy młodym ludziom na udany start w dorosłość, z pierwszą pracą po szkole, czy studiach. Elity nie zastanawiają się nad tym się co może wydarzyć się za te 10, czy 15 lat. Ktoś się kiedyś obudzi i pomyśli: "Cholera, co tu zrobić? Wszyscy wyjechali!!!".
No i co będzie dalej? – zadaję pytanie.
- Czekamy na Wasze nowe nagrania! A czego życzyć, za co trzymać kciuki?
Andrzej Krzywy: Jestem już w takim wieku, że zaczynam się interesować sprawami zdrowia i medycyny (śmiech). A więc śmiało możesz ciągle życzyć zdrowia. Ono jest najważniejsze obok rodziny.
Tomasz Wybranowski, Wyspa