30/04/2007 03:45:32
Nadzorują ich Polacy. O sprawie pisze "gazeta Wyborcza".
Pracują legalnie. Do Niemiec wysłali ich polscy pośrednicy, firmy mięsne IRC Czupryńscy z Nakła i Agro Visbek z Bydgoszczy. Mieli pracować jako pakowacze w wielkim zakładzie Toennies w Rheda- Wiedenbruck pod Bielefeld w zachodnich Niemczech z miesięczną pensją od 700 do 1000 euro na rękę. I miały być godziwe warunki pracy.
Czar prysł pierwszego dnia. "Bez żadnego przeszkolenia ustawili nas przy taśmach. Kazali pakować mięso do pojemników z zalewą. Na godzinę trzeba było wyrobić 190 kg" - opowiada Maria spod Szczecina, która tak jak wszyscy prosi o anonimowość.
Przemek: "Jednej osobie daje się pracę, do której potrzeba trzech ludzi. Mnie kazali pakować jadące taśmą mięso do kartonów, a potem stawiać je jeden na drugim. Kartony musiałem sobie najpierw przynieść i przygotować. Nikogo nie obchodzi, czy dasz sobie radę, czy nie" - opowiada gazecie.
Nielicznym, którym udaje się wyrobić normę, Toennies obiecała po 4 euro za godzinę, tym, którzy przerobili mniej mięsa - 3,5 euro, więc miesięcznie, pracując po 12 godzin na dobę, powinni dostawać znacznie ponad 1 tys. euro. "Nie dostajemy tyle. Płacą nam w zależności od tego, ile mięsa przerobi się na zmianie. Najlepsi dostają po 800-900 euro miesięcznie" - mówi Jarek spod Bydgoszczy.
30 kwiecień '07
daga1 napisał:
profil | IP logowane
30 kwiecień '07
radislaw napisał:
profil | IP logowane
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...