MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

24/04/2007 17:07:26

Virtualny hip-hop squad

„Internet zaciera granice dystansu” - brzmi motto hiphopowej formacji The Cartel. Powstała w Londynie, ale jedna trzecia jej składu mieszka w Białymstoku. Nie przeszkadza im to we wspólnym tworzeniu muzyki.

 

Z DJ Urbanem i Sebem spotykam się na komunalnym osiedlu kilkunastopiętrowych bloków na Battersea.
- Z blokowiska do blokowiska – śmieje się Urban. Urban to jego nazwisko i ksywka jednocześnie. Tak naprawdę ma na imię Adrian, ale nie chce, żeby tak go nazywać.
- W Polsce też słyszysz o raperach, że Onar albo PeZet. A imiona kiedyś słyszałeś? – pyta retorycznie.
Już po chwili w jego pokoju i studiu nagraniowym zarazem rozpoczyna się „melanżyk”. Chłopaki zapuszczają swoją muzę, z rąk do rąk krąży skręt i piwko.

Laif

Na ekranie komputera Junior Babillon, czyli Albert, trzeci członek zespołu. Mimo że w Białymstoku, dzięki połączeniu internetowemu „Skąpe” uczestniczy w imprezce jakby był w Londynie. Widzi nas dzięki internetowej kamerce, a słyszy dzięki studyjnemu mikrofonowi, który zwisa nad naszymi głowami.

Historia trzech typów

- Seba poznałem, bo mieszkamy tutaj drzwi w drzwi. Nasze spotkanie to ewenement – śmieją się. - A Junior to jego ziomek z Białegostoku. Nigdy nie widzieliśmy się na żywo – mówi Urban.
- Nigdy nie spaliliśmy razem „dżoja” – grzmi z głośników Junior.
- Kiedy Seba wyjechał do Londynu złapałem straszny dół – wyznaje. – Myślałem, że to już nasz koniec, że wszystko się zawali – wspomina.
Na początku Seba nie miał dostępu do Internetu, więc Junior wysyłał mu pocztą płyty CD z nagranymi przez siebie „stanowiskami instrumentalnymi”, czyli podkładami muzycznymi skomponowanymi na podstawie sampli z amerykańskiego rapu. Bo Junior jest „producentem”, czyli tworzy muzykę. Za pomocą komputera miksuje ze sobą rytm, który wygrywa na bit-maszynie, sample, czyli krótkie fragmenty wycięte z innych utworów muzycznych i własne kompozycje, które gra na keybordzie, czyli syntezatorze muzycznym.



- Potem Seba dzwonił w sobotę lub niedzielę i nawijał mi przez telefon teksty do tej muzyki – opowiada. Czasem, żeby zademonstrować coś najświeższego, Junior przykładał słuchawkę telefonu do głośników w swoim pokoju.
Potem, już u Urbana, który ma Internet, w czasie jednej z wirtualnych biesiad Junior zaczął puszczać swoje produkcje. Seba zaczął do nich nawijać, Urban skreczować na swoich gramofonach.
- Przesyłaliśmy sobie sygnały, jak zwierzęta – komentuje Urban. Tak zawiązała się ich formacja – „The Cartel”.
- Na początku myślałem, że to nie wyjdzie. No bo jak, tak na odległość? – przyznaje Urban. – Ale zrozumieliśmy się przez muzykę – podkreśla.
Dziś nie ma dnia, żeby nie wysyłali sobie przez Internet kawałków.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska