- Stawianie zarzutów 26 lat po fakcie nie jest szukaniem sprawiedliwości - kontruje Jerzy Szmajdziński z SLD. - Zwłaszcza że ponad połowa Polaków uważa, że wprowadzanie stanu wojennego było "mniejszym złem".
Według polityków SLD proces, który się wkrótce rozpocznie, jest tylko polityczną rozgrywką i szukaniem zemsty na lewicy.
Podobnego zdania jest były działacz antykomunistyczny Władysław Frasyniuk. Jednak według niego dobrze się stało, że proces ruszy.
- Z wypiekami czekam na ujawnienie przez sąd dokumentów, które gromadził IPN w śledztwie - twierdzi. - W końcu to te same, które UB zbierało na opozycjonistów. Jestem niezmiernie ciekawy, co się w nich znajduje - dodaje.
Zbigniew Romaszewski dodaje: - Nie ważne jest, jak się cała sprawa skończy i jakie zapadną wyroki. Najważniejsze jest, że winni staną przed sądem i zostanie jasno pokazane, że taka zbrodnia nie może ujść płazem - dodaje.
Niespodziewanie w obronie generała stanęli wczoraj Rosjanie. Były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow postanowił skierować do polskiego Sejmu list w obronie byłego prezydenta.
- To oznaka braku szlachetności politycznej - dodał zaś Leonid Słucki, wiceprzewodniczący komitetu rosyjskiej Dumy ds. międzynarodowych. - Ten starzec wcale nie kierował juntą, lecz maksymalnie promował interesy państwa polskiego w Europie. Polskie władze po prostu zaczynają polowanie na czarownice i próbując przemalować historię, odzierają z czci wszystkich, z którymi się nie zgadzają.
Marcelina Szumer, Olga Sobolewska, metro.pl
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.