Masz dwadzieścia kilka lat, a czujesz się jak kobieta w podeszłym wieku, niepełnosprawna, utyskująca na wszelkie dolegliwości. Bo a to dziąsła cię bolą, a to stopy puchną, a jak nie, to głowa boli przez tydzień, bo hormony w tym szczególnym okresie nie próżnują. No a jak nie głowa to brzuch, robi się twardy i nadchodzą mdłości albo macica uciska przeponę i zaczynasz się dusić. Gdy już wszystko wydaje się być w porządku, to jeszcze tylko kilkanaście razy musisz wstać w nocy do toalety bo pęcherz w czasie stanu błogosławionego przeżywa swoje 5 minut eksploatacji i lubi się przypominać nader często.
Jeśli tak się złożyło, że dodatkowo do stresów związanych z ciążą dochodzi stres spowodowany przebywaniem za granicą, z dala od rodzinnych stron, przyjaciół i kraju, warto wiedzieć jakie czekają nas tu niespodzianki, a jest ich w Irlandii niewątpliwie kilka. Ciężarne Polki zgodnie stwierdziły, że służba zdrowia w większości przypadków jest znacznie gorsza od tej oferowanej w Polsce. Choć jak powszechnie wiadomo opieka, zwłaszcza szpitalna musi być u nas odpowiednio “wynagrodzona”, sam jednak okres ciąży, wachlarz oferowanych badań, profesjonalizm lekarzy pokazuje istotną przewagę naszego kraju. Na korzyść Irlandii przemawia zapewniana przez cały okres ciąży bezpłatna opieka, która przysługuje niejako “z urzędu” każdej kobiecie w ciąży, niezależnie od tego czy jest Europejką czy też emigrantką spoza krajów Unii Europejskiej. Koszty badań z zakresu wszelkich specjalizacji, również wizyty u dentysty są w tym czasie pokrywane przez irlandzkie państwo.
Kartę medyczną otrzymuje się po konsultacji z Social Welfare Office i złożeniu niezbędnych dokumentów wraz z wnioskiem o jej wydanie, podstemplowanym przez lekarza prowadzącego.
Do lekarza!
Wizyty u General Practicer Doctor, który jest odpowiednikiem polskiego internisty, odbywają się raz w miesiącu, a w ostatnich dwóch miesiącach ciąży - co dwa tygodnie. Badania kontrolne, takie jak pobranie krwi i badanie moczu również przeprowadzane są raz na miesiąc w szpitalu. Badanie moczu przeważnie polega na zanurzeniu w próbce uryny paska lakmusowego, którego zabarwienie porównuje się ze specjalną tabelką. Jeśli któryś z kilku kolorów się nie zgadza, oznacza to nieprawidłowość. Mocz nie jest zatem badany w przeznaczonym do tego laboratorium, jak w Polsce.
12 komentarzy
no cóz.szkoda że nie napisano tu iż ciąza ciązy nierówna-a to chyba powinno być sednem sprawy.Nie ma dwch takich kobiet ,któreby tak samo znosiły ciążę.Nie zdarzyło się w historii po0łoznictwa ,aby dwie ciąże i ich objawy były jednakie -więc?...Ja mam 3 dzieci ,każde inaczej ,,odczuwałam'.ale nie pamietam żadnego z opisanych tu objawów....nie rodziłam w Irlandii, tylko w Polsce.Wizyty u lekarza w przychodni to był koszmar!!.Często zdarzało się że do gabinetu wpadały jakieś pielęgniarki ,kierowcy karetek...zgroza,! # dziecko postanowiłam ,wizytować 'prywatnie,w komfortowym gabinecie ,na drewnianej desce zamiast kozetki za 50 zł od wizyty ,ale czego sie nie robi dla wygody i ,,profesjonalizmu'.Moja pani gin ..robiła mi badania a jak ,umawiała na dodatkowe USG,ale aparat nie działał!I tak zapłaciłam ,bo wizyta się odbyła.Potem termin -okazało się ,że pani doktor pomyliła się w obliczeniu,urodziłam na siłę na początku 8m,bo wg tabeli byłam już po terminie.Cóż potęga profesjonalizmu!!!
profil | IP logowane