MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

15/04/2007 11:06:00

Numer dwa

Numer dwaTo miało stać się dzisiaj. Dzisiaj miała mu powiedzieć. Musiała mu powiedzieć, bo w przeciwnym razie zwariowałaby. Bo tak dłużej się nie dało.

 

Ona po prostu nie dawała rady. Nie chciała dzielić się ukochanym mężczyzną. Jasne, mówiła mu o tym wcześniej, prosiła, płakała nawet. A on wciąż odpowiadał to samo. Że jeszcze za wcześnie, że trzeba działać delikatnie, że dziecko takie malutkie, że to, że tamto, że sto powodów, które usiłowała zrozumieć. I udawała, że rozumie, bo ponad wszystko nie chciała go stracić. Bo kochała go jak nikogo na świecie. Już prawie cztery lata. I właśnie dlatego w końcu musiał nadejść ten moment. W końcu musiała postawić ultimatum: "albo żona, albo ja". Najwyższy czas…

Życie na Wyspach


Punktualnie o piątej zapukał do jej drzwi, a ona jak zwykle poczuła w dole brzucha podrywające się do lotu motyle. Niemal biegła przez mieszkanie, żeby mu otworzyć. Jedną ręką przekręcała klucz, drugą poprawiała staranniej niż zazwyczaj ułożoną fryzurę.

- Moja śliczna dziewczynka - porwał ją w ramiona, a ona ze wzruszeniem wciągnęła w nozdrza zapach jego wody kolońskiej.

Przemieszany z zapachem proszku do prania, którym pachniała jego koszula. Proszku używanym przez tamtą. Zawsze bolała ją ta świadomość. Przecież on powinien pachnieć jej proszkiem! Przecież należał do niej, nie do tamtej!



- Najdroższy - wtuliła się w niego bardzo mocno. - Powiedz, że mnie kochasz.

- Kocham cię.

Popatrzyła mu w oczy płonące pożądaniem.

- I tylko mnie?

- Tylko - przytaknął i odnalazł ustami jej usta.

Równocześnie poczuła pod bluzką jego niecierpliwe dłonie. Sutki natychmiast stwardniały pod dotykiem ukochanych rąk.

- Zjem cię, księżniczko - mruczał jej do ucha i lizał lubieżnie po szyi.

- Ale ja ciebie zjem pierwsza - wyszeptała i opadła na kolana, odpinając pasek u jego spodni. Bokserki ściągnęła zębami. Był już gotowy. Był już jej. Tylko jej…

- Skarbie… - jęknął, kiedy musnęła językiem jego męskość.

Uwielbiała mu to robić. On wydawał się wtedy taki bezbronny… A jednocześnie całym sobą dawał jej odczuć, że także uwielbia, kiedy ona to robi. Szybko osiągnął orgazm, ale wiedziała, że to dopiero początek rozkoszy. Opadł na kolana tuż obok niej, smakując z jej ust samego siebie. Potem jednym ruchem ściągnął z niej jedwabne majtki, które kupiła specjalnie na tę okazję. Zresztą tak jak wszystko. Wszystko kupowała z myślą o nim... Zanim zdążyła to sobie uświadomić, poczuła jego język między udami. Teraz ona jęknęła… Teraz on robił jej to, co ona uwielbiała…

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

kocicatulipanek

1 komentarz

15 kwiecień '07

kocicatulipanek napisał:

dlatego wyjechalam,nie dalam rady wtedy teraz tez nie,nie wiem co z nim,ale wiem ze czas leczy rany i mam nadzieje ze moje wyleczy.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska