MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

11/04/2007 12:26:44

Jaja świąteczne

Jaja świąteczneOstatni tydzień przed Świętami byłby pewnie ponury i z nudów można by wyć do księżyca, gdyby nie paru panów z polityki. Aby rozweselić społeczeństwo postanowili przy pomocy sądów, kodeksów i wszędobylskiej prasy dać zacne przedstawienie, przy którym 'Zemsta' Aleksandra Fredry to jakieś smęty.



W pierwszym akcie komedyji wystąpili Donald Tusk, lider opozycyjnej Platformy Obywatelskiej i zwany bulterierem rządzącego Prawa i Sprawiedliwości, poseł Jacek Kurski. W preludium, a było to tuż po ostatnich wyborach parlamentarnych, Kurski zarzucił Tuskowi i całej Platformie, że nielegalnie wykorzystała bilboardy PZU i rozwiesiła na nich swe wyborcze plakaty. Tusk powiedział, że to wierutne kłamstwo i podał za to Kurskiego do sądu Za zniesławienie zażądał odszkodowania - 100 tys. zł., które Kurski miał przelać na cele charytatywne i publicznych przeprosin. Posła rozbolała głowa. Tyle kasiory miał zapłacić za jakieś palnięcie. Jego koledzy już zaczęli myśleć o zrzutce, ale postanowili poczekać na wyrok Temidy.

W sądzie właśnie odegrała się scenka aktu drugiego i zarazem ostatniego. Na samym początku wyszedł Kurski z ręką na głowie i szlochając pytał, skąd weźmie tyle kasy dla tego wstrętnego Tuska.



Rywal uśmiechał się z politowaniem. - Jak nałgał, to niech płaci - wydawał się mówić Tusk. W epilogu sędzina odczytała wyrok. - Kurski ma przeprosić, ale publicznie w telewizji i prasie. Poza tym ma zapłacić 15 tys. na Caritas. - Ufff - dało się słyszeć od strony ławy oskarżonego. Zaraz potem przyrzekł, że Tuska przeprosi, a na stronie dodał radośnie. - Ha i tak wygrałem z nim 85 do 15. Czyli że udało mu się zachować 85 tysiaków. Tylko czy teraz na 15 koledzy zrobią ściepę?

Scenka z Tuskiem i Kurskim i to tak mały kuplecik z arcyzabawnym spektaklem z Andrzejem Lepperem, szefem koalicyjnej Samoobrony. Gdy idzie o ludyczną radochę, Polacy zawsze mogą na niego liczyć.
W czerwcu 2002 roku na warszawskim Żeraniu przewodniczący Samoobrony wraz z grupą partyjnych kolegów rozsypywał na tory importowane zboże. Twierdził, że jest skażone. PKP oskarżyło szefa Samoobrony o zniszczenie mienia. Straty - 5 tys. zł. Proces miał się rozpocząć w tym tygodniu, ale ... wódz Samoobrony postanowił zaskoczyć publiczność i w ogóle nie pojawiając się na scenie. I to mimo, że w spektaklu przypadła mu rola główna, w sensie głównego oskarżonego.
Nieobecność szybko wytłumaczyła adwokatka Leppera, grająca główną rolę kobiecą. - W najbliższych dniach pan wicepremier czasu nie znajdzie, bo przygotowuje się do świąt... Publika najpierw oniemiała, a chwilę później wybuchła niepohamowanym rechotem.
Pan wicepremier nie ma czas stanąć przed sądem, bo już gotuje jaja na twardo. Oby mu się tylko nie przypaliła woda. Bo zacznie je gotować jeszcze raz po Świętach, na kiedy to sąd wyznaczył następną rozprawę, czyli przedstawienie.

Jacek Różalski
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska