Według brytyjskich śledczych, 24-letni poznaniak w lipcu 2006 roku miał pobić, zgwałcić i okraść 48-letnią Brytyjkę. Jakub T. nie przyznaje się do winy.
Jakub T. już w czwartek stanie przez miejscowym sądem, który – jak można się spodziewać – wyda decyzję o umieszczeniu go w areszcie. Brytyjczycy traktują bowiem Europejski Nakaz Aresztowania jako nakaz zatrzymania, stąd niezbędne jest tzw. posiedzenie aresztowe.
Także w czwartek obrońcy poznaniaka będą mogli zapoznać się z dowodami, które zgromadziło oskarżenie. Natomiast za sześć tygodni powinno nastąpić przesłuchanie Jakuba T. przed sądem.
Jeszcze przed przewiezieniem go do Wielkiej Brytanii angielscy śledczy zaproponowali, by poznaniak ponownie poddał się badaniu DNA. W tej sprawie angielscy obrońcy chcą się skonsultować z Jakubem T. Z informacji Radia Merkury wynika jednak, że będą mu to odradzać, chcąc najpierw szczegółowo poznać dowody zebrane przez oskarżenie.
Jakub T. został zatrzymany właśnie na podstawie wyniku badania DNA. Jego rzetelność od początku kwestionowali polscy obrońcy. Później brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych przyznało, że w setkach spraw kryminalnych wyniki badania DNA mogły być obarczone błędem. (tvp.pl)
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.