09/04/2007 22:33:33
To ich małe firmy są cichymi bohaterami coraz lepszej współpracy gospodarczej między naszymi krajami.
Ostatnie dane o działalności gospodarczej Polaków w Wielkiej Brytanii pochodzą z czerwca 2006 roku. Już wtedy na Wyspach zarejestrowanych było 40 tysięcy polskich firm: dużych, średnich, małych i tych najmniejszych, jednoosobowych, działających na zasadach self-employment.
Wielki boom handlowy
Ubiegły rok był zresztą przełomowy, jeśli chodzi o polsko-brytyjską współpracę gospodarczą. Brytyjski urząd statystyczny zanotował wzrost wymiany handlowej między oboma krajami o 72 proc., a Polska awansowała na liście partnerów ekonomicznych UK o osiem oczek i znalazła się na 18. miejscu w tym rankingu. Zostawiliśmy w tyle takich „naturalnych” partnerów, tworzących niegdyś Imperium Brytyjskie i należących do Commonwealth, czyli brytyjskiej Wspólnoty Narodów, jak Australię, Republikę Południowej Afryki czy Indie.
Wielki boom nastąpił oczywiście po naszym wejściu do Unii Europejskiej i zniesieniu barier celnych. Wielkie znaczenie mają też inwestycje zagraniczne w Polsce, zwłaszcza firm związanych z nowymi technologiami i motoryzacją. Brytyjczycy kupują jak ciepłe bułki sprzęt cyfrowy z fabryk zlokalizowanych w naszym kraju oraz samochody Fiata i Opla produkowane u nas. Ciągle niedocenianą, ale już sporą i nadal rosnącą częścią wymiany handlowej są jednak interesy drobnych polskich przedsiębiorców działających w UK. Jednym z widocznych znaków ich działalności są tony polskiej żywności obecnej w niemal każdym hinduskim sklepie i wdzierającej się do sieci wielkich brytyjskich supermarketów. W tym przypadku wzrost obrotów notują nie tylko producenci potraw, ale też cała rzesza polskich hurtowników, dostawców, firm transportowych, które działają na Wyspach.
Z biznesplanem do banku
W ogólnym obrazie współpracy gospodarczej obu krajów nie można nie doceniać tych kilkudziesięciu tysięcy polskich małych firm, przejmujących w większości rynek usług budowlanych i pokrewnych w Wielkiej Brytanii. Te firmy skupiają na sobie coraz większą uwagę tutejszych banków, które starają się w większym stopniu otworzyć na potrzeby ich właścicieli. Na przykład gigant na bankowym rynku – HSBC – nie tylko otworzył swoje drzwi dla przybyszów z Polski oferując im ułatwienia w otwarciu konta, ale także uruchomił w Londynie specjalny dział Polish Business Unit, który jest odpowiedzią na rosnące zainteresowanie naszych rodaków inną ofertą. Właśnie skierowaną do przedsiębiorców.
- Zdarza się, że przychodzą do nas osoby, które przeczytały coś w gazecie i chcą od nas kredyt czy pożyczkę na rozwój swojego małego biznesu ot tak, bez żadnych warunków – mówi Monika Merritt, commercial manager w dziale polskim banku HSBC na londyńskim Ealingu. – Coraz częściej mamy jednak do czynienia z przedstawicielami firm, którzy mają wszystkie wymagane dokumenty, czystą historię konta i profesjonalny biznesplan. Z takiej biznesowej pożyczki w brytyjskim banku skorzystał na przykład szef firmy „Turtle Services”, zajmującej się wszelkimi pracami ogrodowymi. – Nie było żadnego problemu z jej uzyskaniem – mówi polski przedsiębiorca. – Byłem dobrze przygotowany, a poza tym działam tu już dość długo, więc mam udokumentowaną historię finansową swojej firmy.
4 listopad '07
Andrew_Bird napisał:
profil | IP logowane
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...