MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

01/04/2007 17:58:10

Powrót Olka

Powrót OlkaPo półtora roku od zakończenia prezydenckiej kadencji i wyjeździe za ocean, były prezydent Aleksander Kwaśniewski znów się objawił na rodzimym podwórku.



Do Ameryki wyjechał na saksy, bo z prezydenckiej pensji, przez dziesięć lat urzędowania, uzbierało mu się niewiele kasy. Na tyle niewiele, że Aleksandrowi i byłej First Lady Jolancie Kwaśniewskiej ledwo starczyło na niewielki (jedyne 400 m kw) apartament na warszawskim Wilanowie.
Jolanta Kwaśniewska do dziś narzeka w wywiadach prasowych, że umeblowanie i różne niezbędne duperele musi skupować po trochu, bo na wszystko od razu nie byłoby jej stać.
- Czasami kupię na bazarku jakiś kosz na śmieci, szklanki, albo ścierki - opowiadała w jednym z wywiadów. Teraz gdy mąż wrócił zza wielkiej wody powinno jej już być lżej.

Powrót Aleksandra odbył się w wielkim stylu - były prezydent ogłosił wszem i wobec, że jest podsłuchiwany przez IV RP. - Mam przekonanie, że jestem podsłuchiwany - zapewniał w telewizorze. Dowodów na to żadnych nie ma, ale że życie w tej tak zwanej IV RP dla wszystkich byłych z tej III nie jest łatwe, o tym nie trzeba nikogo zapewniać.
”Oni” to przecież jest ów sławetny układ, o którym tyle krzyczy premier Jarosław Kaczyński. Układ, czyli wszyscy ci, którzy kiedyś podpadli obecnemu obozowi rządzącemu. Byli prezydenci (łącznie z Wałęsą), byli premierzy (z wyjątkiem Jana Olszewskiego, bo ten przez obecne władze jest wciąż lubiany), byli ministrowie spraw zagranicznych, bo ponoć, wedle słów szefa kontrwywiadu Antoniego Macierewicza, nie służyli dobrze ojczyźnie, tylko komuś tam za granicą. Bzdura, ale Antek tak właśnie palnął.

Aleksander Kwaśniewski stał na czele owego układu, więc na baczności mieć się musi. Podsłuchiwany, czy nie, jego czas już minął i powinien (dla świętego spokoju IV RP) zniknąć raz na zawsze. - W ogóle po cholerę wracał z tej Ameryki? Czy było mu tam źle? - pyta nie jeden wielbiciel IV RP.
Widać Ameryka nie zrobiła na nim aż takiego wrażenia, bo teraz już jest w ojczyźnie i nie dość, że nie zamierza siedzieć cicho, to jeszcze chce zacząć bruździć obecnej ekipie. Już zapowiedział wielkie tourne po Polsce z odczytami i pogadankami dla rodaków.

No, o IV RP, symbol III dobrze mówić nie będzie. Skoro mówi, że jest przez nią podsłuchiwany, to nie ma bata. Na bank będzie mielił jęzorem największe kalumnie i, co najgorsze, zdobędzie na powrót popularność, której za prezydentury mu przecież nie brakowało.
I to dla synów IV RP jest najgorsza perspektywa. Olek może ich teraz punktować za  najmniejsze potknięcia, wpadki i liczne już bzdety uchwalane na prawo i lewo. Nie dość że będzie miał rację, to jeszcze Polacy na powrót go polubią. I to będzie koniec IV RP i zmartwychwstanie III. Tylko kto zaśpiewa Alleluja?


Jacek Różalski                

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska