Polka wygrała w Strasburgu

Sprawa dotyczy Alicji Tysiąc z Warszawy, która w 2005 r. złożyła przeciw Polsce pozew do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Kobieta cierpiała od lat na poważną wadę wzroku. W 2000 r., mając już dwójkę dzieci, zaszła ponownie w ciążę. Lekarz rodzinny stwierdził wtedy, że ciąża stanowi zagrożenie dla jej zdrowia - dokładniej wzroku. Mimo to ginekolog uznał, że nie ma podstaw do usunięcia ciąży ze względów zdrowotnych. Kobieta urodziła. Po porodzie prawie oślepła - widzi na odległość półtorej metra. Przyznano jej pierwszą grupę inwalidzką. Jednak żaden polski sąd nie przyznał matce odszkodowania. O tym, że takie jej się należy, zdecydował dopiero Trybunał w Strasburgu. Orzeczenie brzmiało: Polska naruszyła Konwencję Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, odmawiając usunięcia ciąży Alicji Tysiąc. Sędziowie uznali, że naruszono artykuł 8. Konwencji dotyczący prawa do poszanowania życia prywatnego.

- Wystarczające jest to, że skarżąca obawiała się, że jej ciąża i poród mogą w przyszłości wpłynąć na pogorszenie jej wzroku - podkreślił Trybunał. Werdykt zapadł stosunkiem głosów 6 do 1. Odrębne zdanie miał sędzia Francisco Havier Borrego z Hiszpanii.

Orzeczenie jest dla Polski miażdżące i pociąga za sobą karę finansową. Teraz Ministerstwo Zdrowia będzie musiało wypłacić Alicji Tysiąc 25 tys. euro zadośćuczynienia oraz 14 tys. euro za poniesione przez nią koszty postępowania.

- Bardzo się cieszę z wyroku Trybunału. Przykro mi, że po sprawiedliwość musiałam udać się aż tam - powiedziała Alicja Tysiąc. Podkreśliła jednocześnie, że kocha swoje trzecie dziecko. Na pytanie, co zrobiłaby dziś w takiej samej sytuacji odparła: - Gdybym zaszła w czwartą ciążę, usunęłabym ją.

Sprawa Alicji Tysiąc może spowodować, że Polki chętniej będą w podobnych sprawach odwoływać się do Trybunału w Strasburgu. Już teraz anonimowa Polka skarży Rzeczpospolitą, ponieważ odmówiono jej przerwania ciąży, mimo że płód miał wady genetyczne.

Jacek Różalski, metro.pl

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: