MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

12/03/2007 22:32:54

"Uważaj na Niego…"

Muszę przyznać, że wydarzenia wczorajszego wieczoru już od samego rana nie dają mi spokoju. Nie tylko dlatego, że w mojej głowie ciągle echem odbijają się utwory, którymi Maleńczuk (Pan) uraczył wszystkich zebranych w klubie The Telegraph na Brixton, ale chyba przede wszystkim dlatego, że ciągle zastanawiam się jak ocenić to czego wczoraj byłam świadkiem. Przyznam, że wprowadza mnie to delikatnie ujmując w stan rozdarcia.

Nigdy wcześniej nie było mi dane poznać Maćka Maleńczuka osobiście, toteż jego obraz mogłam kreować tylko na podstawie tego, co na tacy podały mi media. Że nie jest to człowiek łatwy do rozgryzienia – tego mogłam się spodziewać, ale ze jest aż tak pogmatwany to nie przypuszczałam. Ach ten Maleńczuk… Może to wszystko to te jego „oczy marzące i usta drwiące”… Nie potrafię jasno stwierdzić jakie wrażenie na mnie wywarł. Najlepsze słowo jakie udaje mi się znaleźć, na określenie tych moich subiektywnych odczuć to fascynacja, ale nie do końca wydaje mi się należyte, bo zwyczajowo przyjmuje ono zabarwienie pozytywne, a ja wcale nie jestem przekonana, że impresja jaką, chcąc nie chcąc, obdarował mnie Pan Maleńczuk należy do tych pozytywnych.



Że nie wylewa za kołnierz powszechnie wiadomo, ale ze już na dzień dobry będzie w takim stanie, na to nie byłam przygotowana. Może to dlatego, że na scenie czuje się jak ryba w wodzie, no a że rybka lubi pływać… Chyba nie było by w tym nic specjalnego, bo przecież prawie każdy kto wielkim poetą był od alkoholu i innych używek nie stronił, ale zastanawiam się ciągle czy to jak zaprezentował się Maciej Maleńczuk było spowodowane tylko stanem upojenia… Przyznam, ze monodram w jego wykonaniu, początkowo wydawał mi się mocno wyreżyserowany. Przejażdżka przez swoje życie, jaką zafundował publiczności, nie należała do tzw. przejażdżek bez trzymanki. Mimo wszystko na twarzach wielu zgromadzonych rysowały się ślady osłupienia. Odbiór występów Maleńczuka, z resztą tak jak całej jego twórczości, nie jest prosty i wymaga od odbiorcy intensyfikacji procesów myślowych, co i tak zazwyczaj nie prowadzi do ostatecznego ich zrozumienia. Czy w ogóle Maleńczuka da się rozgryźć?

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

beatakowalska

2 komentarze

13 marzec '07

beatakowalska napisał:

Droga Pani Iwono,

hmmm... nie do konca dowiedzialam sie z Pani artykululu, jaki naprawde byl ten koncert. Wyczuwam, ze Pani sie nie podobal ale dlaczego, nie wiem. A Malenczuk jest taki jaki jest ale moze to dobrze, bo tylko z takim luzem mozna zyc i IV RP.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska