MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

05/03/2007 09:30:02

Polski baby boom

Polski baby boomPierwszy raz od lat więcej Polaków urodziło się, niż zmarło. Wszystko wskazuje na to, że nadciąga demograficzny wyż

Do tej pory nasze społeczeństwo się dramatycznie kurczyło. Prawdziwe larum demografowie podnieśli, gdy w roku 2003 przyrost naturalny w Polsce osiągnął rekordowo niski wynik i wyniósł minus 14 tys. O tyle liczba zgonów przewyższyła liczbę narodzin. Naukowcy alarmowali, że jeśli w najbliższym czasie sytuacja się nie zmieni, to za 50 lat z 38 mln zostanie nas 27 mln i liczba ta będzie spadać.

Pączkujące miasta

Wygląda jednak, że apele demografów trafiły rodakom do serca. Choć nadal nie wychodzimy z "dołka urodzeń", który zagwarantowałby zastępowalność pokoleń i do czasów demograficznej świetności z lat 60. i 80. jeszcze nam daleko, to od dwóch lat liczba urodzin systematycznie rośnie. Według GUS średnia urodzin skoczyła o 15 proc. Tylko w województwie mazowieckim na świat przyszło w minionym roku prawie 50 tys. dzieci (to o 3 tys. więcej niż w 2001 r.). Nie inaczej jest w pozostałych regionach kraju: 32,5 tys. małych Krakowiaków, 23,4 tys. Pomorzan. Do roboty wzięli się zwłaszcza mieszkańcy większych miast. Tam odnotowano szybszy wzrost urodzeń, choć rzeczywista liczba małych Polaków jest na wsiach wciąż większa.

Rodzice z wyżu

Skąd ten pęd na porodówki? Politycy skłonni są twierdzić, że dzięki wprowadzeniu zasiłku becikowego, ale demografowie tłumaczą to tzw. zjawiskiem demograficznego echa. - Kobiety z wyżu demograficznego przełomu lat 70. i 80. właśnie zaczęły zakładać rodziny - mówi Beata Ptaszyńska z Urzędu Statystycznego w Bydgoszczy.

- Mają 29 i więcej lat, a decyzję o urodzeniu dziecka odkładały do chwili uzyskania odpowiedniego statusu społecznego i zawodowego - dodaje. Jej opinie potwierdza 30-letnia Monika Szymańska, mama rocznego Pawła: - Nie zdecydowałabym się na dziecko, gdybym nie miała dobrej pracy, do której wróciłam po urlopie macierzyńskim. Inaczej bałabym się, że nie zapewnię synowi odpowiednich warunków i poziomu życia.

Mama z dyplomem

Zmieniła się też grupa społeczna, której zawdzięczamy systematyczny przyrost liczby urodzin. W kraju mamy coraz więcej osób wykształconych, więc matkami aż 65 proc. nowo narodzonych bobasów są kobiety ze średnim i wyższym wykształceniem. Na prokreacyjną sytuację Polski pośrednio wpłynął wysoki wzrost gospodarczy, najwięcej dzieci rodzi się w tych województwach, gdzie jest najwięcej inwestycji i najmniejsze bezrobocie: (małopolskie, mazowieckie, pomorskie, wielkopolskie). - Tu, gdzie ludzie mają pracę, rodzi się więcej dzieci, bo rodzice optymistycznie patrzą w przyszłość. Wiedzą, że mogą sobie pozwolić na potomstwo, bo będą je w stanie utrzymać - tłumaczy dr Marek Szopski, socjolog.

Marcelina Szumer, metro.pl

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska