Wiadomości

Świat

03/03/2007 20:31:54

Przyjaciel Litwinienki postrzelony

Paul Joyal, ekspert wypowiadający się w sprawach dotyczących Rosji, prywatnie przyjaciel Aleksandra Litwinienki, zostal ciężko postrzelony w Waszyngtonie gdy wychodził ze swojego samochodu. Joyal znajduje się w szpitalu, lekarze określają jego stan jako "krytyczny".

Amerykański komentator był w latach `80 dyrektorem bezpieczeństwa w Senackiej Komisji Wywiadu. Joyal w ostatnim czasie wypowiadał się w sprawie zabójstwa Aleksandra Litwinienki, uważał że dokonali go byli funkcjonariusze KGB za wiedzą i zgodą Kremla. W zeszłym tygodniu w wypowiedzi dla telewizji NBC powiedział: "wysłano wiadomośc do wszystkich, którzy chcieliby się wypowiadać przeciwko Kremlowi: 'jak będziesz mówić, to nieważne kim jesteś i gdzie jesteś, znajdziemy cię uciszymy - w możliwie najgorszy sposób'."

Waszyngtońska policja nie potwierdza spekulacji medialnych dotyczących zwązku zamachu na życie Paula Joyala z jego wypowiedziami dotyczącymi udziału byłych pracowników KGB w otruciu Aleksandra Litwinienki radioaktywnym Polonem-210, niemniej jednak w śledztwo włączyło się FBI.

Czarna seria?

Policja mówi na razie o "przestępstwie ulicznym", amerykańskie media zwracają natomiast uwagę na serię "dziwnych" przypadków wokół śmierci Litwinienki - 20. lutego zmarł nagle po zawale serca reporter londyńskiego "Times" - Daniel McGregor. 54-letni korespondent gazety opisywał sprawę zabójstwa Aleksandra Litwinienki, zmarł we własnym domu tuż po powrocie z Pakistanu.

Ponadto, jak udało się ustalić NBC Paul Joyal tuż przed swoją śmiercią spotkał się w waszyngtońskim muzeum z Olegiem Kaługinem, byłym generałem KGB. Pierwszym, o co amerykański ekspert poprosił swoją żonę po postrzeleniu było natychmiastowe skontaktowanie się z Kaługinem.

Michał Gwiazdowski, gazeta.pl