MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

02/03/2007 09:37:01

"Snajper" popełnił samobójstwo

Dramatyczny epilog historii szczecińskiego "Snajpera". Wczoraj policja namierzyła mężczyznę i przygotowała zasadzkę. Osaczony przestępca popełnił samobójstwo

41-letni Stanisław Antczak był poszukiwany od dwóch lat listem gończym za ucieczkę z więzienia. Dwa tygodnie temu rozpoczął serię napadów: postrzelił dwie osoby, miał na sumieniu włamania do domów w szczecińskiej dzielnicy Zdroje. W mieście zapanował strach, media ochrzciły napastnika mianem "Snajper". Za jego głowę wyznaczono 20 tys. zł nagrody, policyjni eksperci deptali mu po piętach, zorganizowano obławy, ale wciąż pozostawał nieuchwytny.

Do wczoraj. Po południu policjanci namierzyli kolejne już miejsce, w którym mógł się schować. Właśnie w dzielnicy Zdroje. Wieczorem zorganizowano obławę, w której wzięło udział 40 funkcjonariuszy wspartych śmigłowcami i antyterrorystami. "Snajper" zorientował się, że jest osaczany. Wtedy zaczął - jak wynika z relacji świadków - strzelać do policjantów. Ci odpowiedzieli ogniem.

Pościg widzieli młodzi mężczyźni, którzy siedzieli niedaleko przy piwie. Kilka minut po godz. 19 usłyszeli trzy, cztery strzały. Potem zobaczyli mężczyznę, który przeskoczył przez płot na teren boiska szkoły w rejonie ul. Czeremchowej. Za chwilę jego tropem podążyli dwaj inni mężczyźni - policjanci. Padł kolejny strzał.

- Była krótka strzelanina, Antczak nie żyje. Wszystko wskazuje na to, że sam strzelił sobie w głowę - powiedział kilkanaście minut później wysoki rangą funkcjonariusz Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. Zwłoki snajpera leżały obok wejścia do poniemieckiego bunkra, gdzie prawdopodobnie chciał się ukryć. Niewykluczone, że jego korytarze prowadzą daleko, np. do Puszczy Bukowej, parku między południowymi i wschodnimi dzielnicami miasta. Tam - jak podejrzewa policja - mężczyzna chował się przez ostatnie tygodnie.

Hipotezę potwierdza to, że wychował się w sąsiedztwie szkoły, doskonale znał teren.

Policja długo nie podawała oficjalnej informacji, czy snajper żyje. Dopiero o godz. 21.30 potwierdziła wersję o samobójstwie, choć to będzie jasne na pewno dopiero po sekcji zwłok. Zbigniew Matwiej z Komendy Głównej Policji: - To na razie wstępne ustalenia policji, które potwierdził wezwany na miejsce

lekarz. Czy rzeczywiście tak było, dowiemy się po przeprowadzeniu badań. To, że mężczyzna został zastrzelony podczas akcji, jest mało prawdopodobne.

Od 13 lutego "Snajper" nie popełnił już żadnego przestępstwa. Wiedział, że jest tropiony. - Był bliżej, niż się wszyscy spodziewaliśmy. Zginął w pobliżu domu dziecka, w którym się wychował - mówią policjanci.

Angelika Swoboda, metro.pl

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska