MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

20/02/2007 01:17:03

Praktyki Po Polsku

Pracując w supermarkecie postanowiłem dorobić sobie w wolnym czasie. Oczywiście szukałem przez Internet – to chyba najszybszy i najprostszy sposób znalezienia pracy.


Pani Z. wiele razy mówiła mi o wspaniałych możliwościach jakie da mi praca w jej firmie. Miałem dostać własne wizytówki, telefon komórkowy, wspomniała nawet o laptopie. Mnóstwo możliwości rozwoju ().
Wszystko byłoby wspaniałe gdyby nie to, że jak na razie straciłem ponad 50 funtów na dojazdy i ponad 30 godzin pracy i nic jeszcze za to nie dostałem, a jak się później okazało to jeszcze ja muszę zapłacić...

Kilka dni temu pani Z. poprosiła mnie, żebym przyjechał do biura. Posłusznie spełniłem jej prośbę. Okazało się, że chciała mi powiedzieć, że źle wywiązuję się z obowiązków. Wielu klientów czeka na odpowiedź a ja nie odpowiadam i robię ogromny bałagan. Poza tym było więcej rodzin szukających dziewczyny do opieki nad dzieckiem – co się z nimi stało?

Tego było już za wiele. Postanowiłem zakończyć moją współpracę z firmą pani Z. Nie ochoty na rozmowę więc nie odbierałem telefonów. Napisałem uprzejmego maila, że nie stać mnie na pracę w tej firmie i muszę zrezygnować. Wtedy firma pokazała swój profesjonalizm w całej okazałości. Pani Z. rozpoczęła ostro z prawnikami wysyłając mi wiadomość tekstową: „(...)Nie wywiązał się pan z zadania. Jeśli nie zgłosi się pan do mnie dziś do godz 15 niestety muszę sprawę skierować do naszego prawnika”. To mnie wyprowadziło z równowagi. Przepraszam, ale to ja chyba ich sprawę powinienem skierować do prawnika. Postanowiłem, że nie popuszczę tego. Nie jestem kolejnym głupim robolem, którego można przestraszyć takimi bzdurami. Postanowiłem, że odpiszę i zażądam mojej wypłaty.
Przecież należy mi się. Napisałem, że żądam zapłaty za 38 godzin odpracowanych na rzecz firmy () po minimalnej legalnej stawce co w sumie dało 169.10 funtów. Niby niewiele i zastanawiałem się czy warto o to walczyć, ale zaraz moment. Przecież to moja ciężka praca. Dlaczego ktoś ma zatrudniać ludzi za darmo? W odpowiedzi dostałem wiadomość, że to były praktyki bezpłatne i że jestem za to winien firmie 1000 funtów, a co więcej naraziłem firmy na szkodę co jest karane od roku do trzech lat więzienia oraz firma wystosuje do mnie odpowiednie pismo. Jestem przekonany, że to kolejna forma zastraszenia. Mimo wszystko nie puszczę tego płazem. Oficjalna skarga do Inland Revenue została złożona. Wiem, że najlepiej uczy się na własnych błędach, ale mam nadzieję, że ktoś po przeczytaniu tego nie popełni tego samego błędu co ja.

Pozostaje jedynie pytanie jak daleko jest od bezpłatnej pracy i zastraszania do obozów pracy takie jakie miały miejsce we Włoszech.

M.O.
(Imię i Nazwisko znane Redakcji, Imiona osób i firm zostały zmienione)
() - skróty - Redakcja

 


Komentarz pani Z, zatrudniającej pana M.O.

Szanowna Redakcjo, zwracam się do Państwa o pomoc. Moja prośba
dotyczy artykułu Praktyki po polsku otóż. Chciałaby zamieścić sprostowanie,
ponieważ treści zawarte w artykule naruszają dobra osobiste moje i mojej
firmy. Czuje się oszukana i zawiedziona. Pan O. odbywał w naszej firmie
praktyki i oczywiście byliśmy bardzo z jego pracy zadowlonei do
czasu. Niestety Pan O. bardzo szybko zorientował się,że najlepszym sposobem
na wybicie się angielskiej rzeczywistości jest tzw. kombinowanie na włąsną
rękę a mianowicie wykradanie klientów, danych czyli narażanie firmy na
olbrzymie straty, pomimo tego iż obowiązaywała go umowa lojalnościowa. Szalę
przechyliło także to iż nagle na biurowy mail przestały przychodzić maile,
korespondencja znikała a pan O. zmienił hasło w tożsamosci pocztowej, która
była własnością firmy. Zawiniliśmy moze tylko tym iż nie chcieliśmy
zatrudnić Pana O. znajomej, która pomimo tegoż Pana solennych zapewnień nie
wydawała nam się osobą odpowiednią i przygotowaną do stanowiska, na które aplikowała - ot szerzy nam się prywata.

Dzieki Panu O .firma ponisła straty finansowe i wiarę w to, że istnieją
młodzi ludzie, którzy bez kombinacji i cwanictwa chcą coś jeszcze dać o
siebie i rozwijać się. Pan O. miał propozycję zatrudnienia - niestety
odmówił, kombinacje są przecież mniej czasochłonne niż uczciwa praca. To
naprawdę praktyki po polsku - tylko,że oberwała firma. Ze swojej strony mogę
dodać iż panu O. bedzie wytoczona sprawa sądow a- i tutaj był kolejny błąd,
bardzo długo zwlekaliśmy ze względu na młody wiek i może jeszcze brak
dojrzałości emocjonalnej,lecz w pewnych przypadkach lex dura lex. Ja
osobiscie mogę przestrzec wszystkich właścieli firm, nie dajmy się zwieść
nawet z pozoru uczciwym i o wyglądzie laleczki osobnikom, nawet tym, ktorzy
wzbudzają nasze instnkty macierzyńskie. Pan O. wykorzystał nasze zaufanie i
to chyba najbardziej przykre. Pomimo próśb hsało nie zostało do dzisiaj
zwrócone - czy można uznać to za zawłaszczenie firmowego mienia...
myślę,że tak....ale najobiektywniej oceni to sąd. Proszę redakcję o sprostowanie tego artykułu, oczywiście na otrzeby możemy również zrewanżować się artykułem, opisującym całą historię.
Prosimy takze o publikacje tego listu jako komentarz

Z.

Uwaga - opinie wyrażone w Listach do Redakcji są opiniami autorów, Redakcja nie jest stroną w żadnej ze spraw, a naszą intencją jest jedynie ukazanie problemów. Dołożyliśmy wszelkich starań aby skróty wypowiedzi nie wpłynęły na wymowę tekstu a zmiany imion osób i nazw firm jedynie chroniły ich dobre imię.
Redakcja

 

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

Rezus

1 komentarz

6 czerwiec '07

Rezus napisał:

Nazwa tej firmy, w ktorej pracowal Pan O. powinna byc ujawniona! Jesli znali bysmy nazwe firmy mogli bysmy sprawdzic sobie (to sa wszystko informacje jawne) jak firma sobie radzi i czym sie zajmuje, ile zarobila itd. Tych informacji mozna zasiegnac przez internet na stronie http://www.companies-house.gov.uk/ - jest to bardzo proste: rejestrujesz sie, szukasz firmy po nazwie w wyszukiwarce, wybierasz firme i zamawiasz raport i wiesz jak sobie dana firma radzi. Polecam!

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska