MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

19/02/2007 15:41:08

Schyłek czerwonych budek

Zapach zimnego metalu, moczu, resztki jedzenia porzucone niedbale, uliczny, wszechogarniający hałas, jakiś niecierpliwiec dobijający się do drzwi wymalowanych graffiti – takie atrakcje czekają nas w budce telefonicznej.


K 6

Największą wadą modelu K2 było to, że była zbyt doskonała. Koszty produkcji i instalacji okazały się za wysokie. Wyprodukowano zaledwie 1500 egzemplarzy K2. Z tego też powodu w 1929 roku poproszono Scotta o stworzenie nowego projektu. Wersja K3 była mniejsza i - co najważniejsze - tańsza. Została postawiona w tysiącach egzemparzy na terenie Wielkiej Brytanii. Potem stworzono olbrzyma K4. Do zwykłego modelu K2 doczepiono maszynę na znaczki i skrzynkę pocztową. Model ten nie przyjął się. K5 była tylko tymczasowym środkiem zaradczym. Lekką, zbudowaną ze sklejki budkę ustawiano na targach handlowych i wystawach. I wreszcie pojawiła się ona - K6. To właśnie ta, którą Brytyjczycy najlepiej znają i kochają. Znana jest również jako Jubilee Kiosk – ponieważ została oddana do użytku w roku srebrnego jubileuszu Grzegorza V. Była połączeniem dobrych stron K2 i K3. Żelazne, nakryte kopułą czerwone pudełko, zostało stworzone przez Scotta w 1936 roku. Model K6 miał 8 poziomych szyb, odzielonych pionowymi prętami. Drzwi otwierało się dość ciężko. W środku znajdował się majestatyczny, czarny telefon z obrotową tarczą telefoniczną. Na ścianie wisiały oprawione instrukcje użycia telefonu; wydłużone do zadziwiających rozmiarów – biorąc pod uwagę jak nieskomplikowana była ta czynność. W budce znajdowały się również miejscowe książki telefoniczne, czasem małe lustro, w którym można było się przejrzeć. W 1968 wyprodukowano K8. Model ten pomalowano innym niż dotychczas odcieniem czerwieni. Budka mieniła się nieznacznie jaskrawszą, makową czerwienią. Barwa ta stała się uniwersalnym kolorem wszystkich angielskich budek telefonicznych.

Budki XXI wieku

Tradycyjne budki telefoniczne powoli odchodzą w zapomnienie. Antti Evävaara stworzył pojekt, który miał trafić w gusta zarówno miłośników tradycji, jak i nowoczesności. Zaprojektował on budkę telefoniczną dla posiadaczy komórek. Nietypowa budka to miejsce, w którym można usiąść i w ciszy porozmawiać przez... komórkę. Projektem zainteresowali się producenci nowego filmu o przygodach Jamesa Bonda. Nietypowa budka pojawi się w jednej ze scen. W stolicy Boliwii – La Paz natomiast wymyślono ruchome budki telefoniczne. Operatorzy zatrudnili młode osoby, które chodzą po ulicach stolicy ubrane w specjalne jaskrawe stroje z odpowiednim oznakowaniem. Każdy z nich posiada przymocowany łańcuszkiem do paska - telefon komórkowy. Do takiej „budki” można podejść, zapłacić za połączenie i zadzwonić. Ceny za połączenia w wielu przypadkach są niższe niż te wykonywane z typowej budki. Miłośnicy tradycyjnych czerwonych budek telefonicznych zaś mogą kupić je na własność. Koszt takiej przyjemności to wydatek rzędu £2,550. Budka waży 750 kilogramów i można ją zwrócić w ciągu 30 dni. Większość nabywców czerwonych pudełek stawia je w ogrodach albo przerabia na oryginalne kabiny prysznicowe.

Komórkowy pogromca

Nie da sie ukryć, że wraz z rozpowszechnieniem telefonów komórkowych spadło użycie budek telefonicznych. Początkowo nic nie zapowiadało klęski. Ludzie korzystali z publicznych telefonów. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się one wśród przybyłych do Wielkiej Brytanii emigrantów, których nie było stać na zakup prywatnego aparatu. Kiedy w 1956 roku stworzono telefonię komórkową, nikt nie przepuszczał, że zmieni ona oblicze świata. Choć trudno w to dzisiaj uwierzyć, pierwszy telefon komórkowy ważył 40 kg i był wielkości walizki. Współczesny telefon jest mały, lekki i z łatwością mieści się w kieszeni. Za jego pomocą możemy rozmawiać, wysyłać SMS, EMS czy MMS. Niektóre mają wbudowane aparaty fotograficzne, kamery, dyktafony, a za pomocą aparatów pracujących w technologii 3G można przeprowadzać wideokonferencję.

Wrzuć monetę

Kiedy The United Telephone Company postawiło pierwszą wolnostojącą call office, 3-minutowa rozmowa kosztowała mniej niż 1p. Dziś, aby zadzwonić z budki telefonicznej, musimy wrzucić do jej wnętrza 40p. Jest to minimalna opłata za rozmowę telefoniczną. Wrzucenie 40 p zapewnia nam 20-minutową rozmowę z lokalnym numerem. Opłata ta obowiązuje od 16 listopada 2006 roku i jest w nią wliczona opłata za połączenie w wysokości 20p. Jeśli nasza rozmowa przedłuży się, zapłacimy 10p za każde kolejne 10 minut. Niektóre budki telefoniczne oferują także dostęp do Internetu. Jest to przyjemność rzędu £1 za 15 minut internetowego surfowania. Za zwyczajnego smsa zawierającego 160 znaków wraz z przerwami zapłacimy 10p. Większość aparatów telefonicznych akceptuje monety o nominałach: 10p, 20p, 50p i £1. Niektóre telefony nie przyjmują monet. Do ich użycia niezbędne są karty telefoniczne BT. Obecnie BT posiada ponad 63 tysiące publicznych aparatów telefonicznych na terenie Wielkiej Brytanii. I chociaż użycie budek podupadło, publiczne budki telefoniczne niejednokrotnie okazują się niezbędne w nagłych sytuacjach.

Czy wiesz, że...

- Pierwsza książka telefoniczna została wydana w 1878 roku w New Haven. Miała tylko 50 nazwisk.
- W 1913 roku, w Paryżu, uruchomiono pierwszą całkowicie automatyczną budkę telefoniczną.
- W czasach PRL automaty telefoniczne były urządzeniami jednokierunkowymi; można było jedynie odbierać rozmowy przychodzące.
- W latach 80-tych można było dzwonić z budki telefonicznej jedynie po wrzuceniu specjalnych żetonów.
- Mieszkańcy Manhattanu (Nowy Jork) jako pierwsi na świecie – w 2003 roku - mogli wysłać email z budki telefonicznej.

Anna Lambryczak, Cooltura


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

Andrew_Bird

751 komentarz

5 listopad '07

Andrew_Bird napisał:

Sentymentalne bzdety. Co ma budka telefoniczna do dziedzictwa kulturowego. W czasach PRL budki telefoniczne były normalnymi budkami telefonicznymi i wrzucało się monety - żetony wprowadzono w związku z inflacją. Pani Aniu, trochę poniosła Panią fantazja.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska