MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

19/02/2007 15:41:08

Schyłek czerwonych budek

Schyłek czerwonych budekZapach zimnego metalu, moczu, resztki jedzenia porzucone niedbale, uliczny, wszechogarniający hałas, jakiś niecierpliwiec dobijający się do drzwi wymalowanych graffiti – takie atrakcje czekają nas w budce telefonicznej.




Według Telephone Regulator jedynie jeden dorosły na dziewięciu korzysta z publicznych telefonów z jakąkolwiek częstotliwością. Dla pozostałych przekroczenie progu budki telefonicznej oznacza podróż w czasie, nie wspominając już o tych, którzy nie mają nawet pojęcia jak z nich korzystać. Nie da się ukryć, że era ich świetności przeminęła.


Zdjęcie na tle majestatycznej, intensywnie czerwonej, błyszczącej w słońcu budki telefonicznej – to obowiązkowy punkt programu każdego odwiedzającego Wielką Brytanię. Wbrew pozorom zrobienie pamiątkowej fotografii wymaga cierpliwości i odrobiny szczęścia. Dlaczego? Czerwone budki telefoniczne są obecnie gatunkiem wymierajacym. Około 2000 zostało wpisane na listę zabytków chronionych. British Telecom - właściciel większości budek – zauważył, że od roku 1999 wpływy z telefonów publicznych spadły o połowę. W lutym 2002 wprowadzono więc w życie program usuwania nierentownych telefonów. Niektórzy - tak jak historyk Gavin Stamp, który w latach 80-tych prowadził kampanię mającą na celu ocalenie tradycyjnych budek telefonicznych - pogodzili się z faktem, że są one częścią odchodzącej już w zapomnienie minionej cywilizacji. Inni nadal prowadzą kampanie w ich obronie.



Lord Mayor Savory walczy o utrzymanie czerwonych budek telefonicznych na historycznych terenach Londynu, a pisarz Bill Bryson wspiera kampanię na rzecz angielskiego dziedzictwa narodowego. ,,Save our Streets” domaga się uporządkowania wizualnego chaosu panującego na angielskich ulicach, który wkradł się na nie w latach 60-tych, kiedy to pojawiło się nowe pokolenie budek telefonicznych. Siostry potworki eleganckich czerwonych budek były bardziej użyteczne i - co najważniejsze - tańsze. W niczym jednak nie przypominały swoich dostojnych czerwonych prababek.

Hotelowo-sklepowe początki

Brytyjska budka telefoniczna była pierwszym publicznym telefonem na świecie. Została wynaleziona w 1884 roku, 8 lat po wynalezieniu telefonu przez Szkota Alexandra Grahama Bella. Początkowo budki telefoniczne nazywano „the public call office”. Stawiano je w sklepach i w hotelowych foyer. W bogatszych hotelach zatrudniano specjalnego pomocnika, który kontaktował się w imieniu dzwoniącego z centralą telefoniczną i pobierał opłatę za rozmowę. W sklepowych wnętrzach natomiast jedynie zasłona odzielała ich użytkowników od normalnych klientów. Skrępowanie dzwoniących i ograniczenia związane z godzinami otwarcia sklepów przyczyniły się do przeniesienia publicznych telefonów na zewnątrz. Aparaty telefoniczne zainstalowano w specjalnych drewnianych budkach i ustawiono je na chodnikach. Ten nowy mebel miejski szybko przypadł do gustu wandalom i złodziejom monet. Poczta, która nadzorowała w owym czasie budki telefoniczne, rozważała wyposażenie ich w notesy do pisania. W ten sposób chciała przekierunkować energię artystów graffiti.

Narodziny legendy

Budki telefoniczne pojawiły się na ulicach Londynu na początku XX wieku. Pierwsza budka telefoniczna stanęła przed Staple Inn w High Holborn w Londynie w maju 1903 roku, za sprawą towarzystwa kolejowego Grand Central Railway. Kilka lat później budki zaczęły być stawiane przez pocztę. W owym czasie nie istniał jeden standardowy model budki. Każdy oddział administracyjny produkował i ustawiał swoje własne modele. W roku 1921 nastapiło powolne porządkowanie telefonicznego chaosu. Pojawił się model K1. Miał biały kolor, jaskrawo-czerwone framugi okienne, a na górze konstrukcji umieszczono czterostronny napis ,,Telephone”. Przełomowym – w historii czerwonych telefonów – okazał się rok 1924, kiedy to Poczta Główna ogłosiła konkurs na zaprojektowanie nowej, standardowej budki telefoniczej. Do udziału w nim zaproszono wiodących architektów. Wpłynęło tak wiele projektów, że dopiero w 1926 roku wyłoniono zwycięzcę. Był nim Giles Gilbert Scott - architekt, który zaprojektował m.in. elektrownię Battersea i katedrę w Liverpoolu. Jego budka miała wyraźną monumentalną jakość i wszystkie cechy solidności wymagane dla publicznych budynków. Jedyna pomyłka, jaką popełnił Scott, był kolor. Chciał, żeby budki były pomalowane na srebrno. Pocztowy czerwony został wybrany dla lepszej widoczności. Pomalowana w kolorze tuniki straży, przypominała trochę wartownika. Tak narodziło się K2 - budka telefoniczna, która podobnie jak brytyjskie hełmy, skrzynki pocztowe czy piętrowe autobusy stała się międzynarodowym symbolem Wielkiej Brytanii.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

Andrew_Bird

751 komentarz

5 listopad '07

Andrew_Bird napisał:

Sentymentalne bzdety. Co ma budka telefoniczna do dziedzictwa kulturowego. W czasach PRL budki telefoniczne były normalnymi budkami telefonicznymi i wrzucało się monety - żetony wprowadzono w związku z inflacją. Pani Aniu, trochę poniosła Panią fantazja.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska