MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

16/02/2007 17:32:15

Czy szeryf Polonii brytyjskiej odchodzi?

Czy szeryf  Polonii brytyjskiej odchodzi?Na terenie londyńskim zjawił się nasz polski Wyatt Earp z Midlandów, a właściwie z miasteczka Kenilworth, przeszło 10 lat temu. W odróżnieniu od legendarnego szeryfa, który sprowadził sobie do pomocy dentystę Doc Holliday, nasz szeryf Jan Mokrzycki, sam był emerytowanym dentystą z zawodu i pomocy nie potrzebował.

Zamiast pistoletów wniósł ze sobą duże doświadczenie w terenowej działalności społecznej, zarówno przy parafii jak i przy świeckiej organizacji lokalnych Polaków. Miał też szczęśliwą inicjatywę wprowadzenia jednogodzinnej audycji  radiowej w języku polskim pt. „Poles Apart” przy lokalnej stacji BBC Coventry i Warwickshire. Żaden inny ośrodek terenowy Polonii brytyjskiej nie powtórzył takiego sukcesu. Wojnę, jako dziecko, przeżył głównie w Warszawie, a w Londynie znalazł się już w roku 1946.

Nasz szeryf z północy pełnił w Zjednoczeniu funkcję wiceprzewodniczạcego Rady od 1993 do 1995, a od 1995 do 1997 był wiceprezesem Zjednoczenia. Już jako wiceprezes wykazał swoje praktyczne i nowoczesne podejście do problemów Zjednoczenia. Tą zestarzałą skorupę tradycyjnej organizacji emigracyjnej pchał już wtedy w kierunku nowoczesnej organizacji XXIw. poprzez wprowadzenie danych Zjednoczenia Polskiego, łạcznie z „Informatorem Polskim” i adresami organizacji członkowskich, na internet. To Jemu jako wiceprezesowi, zawdzięczamy inicjatywę wprowadzenia indywidualnego członkostwa Zjednoczenia i polskiej karty kredytowej. Nie wszystkim Londyńczykom podobały się te nowe idee dotychczasowego działacza terenowego. Starym organizacjom garnizonowym nie uśmiechało się wprowadzenie indywidualnego członkostwa, bo mogłoby to zagrozić  wpływom w Zjednoczeniu istniejạcych  i powoli zamierajạcych organizacji członkowskich. Natomiast szydercy w „Łowiczance” kiwając głowami zapewniali, że „polska karta kredytowa nigdy nie chwyci chociażby tylko dlatego, że żaden sklep angielski nie przyjmie takiej karty.”  A jednak, okazało się że karta z polskim orzełkiem „chwyciła”.

Ostatecznie Jan Mokrzycki został prezesem Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii w roku 1997 po zakończeniu kadencji Zygmunta Szkopiaka, jednego z ostatnich samurajów starej emigracji. Był to niemały kontrast w stylu. Prezes Mokrzycki raczej rozweselał niż pouczał swoim pogodnym usposobieniem, lecz treść pozostała ta sama. Polski Londyn nic nie stracił przy tej zmianie prezesów w swoim ideowym wizerunku zarówno wobec władz brytyjskich, władz polskich i wobec innych organizacji polonijnych.

Zaraz po objęciu prezesury nasz nowy szeryf cały ogień organizacji skierował na pomoc Polskiej Macierzy Szkolnej w akcji ratowania egzaminów z języka polskiego na szczeblu dużej matury („A level”). Była to akcja na wielką skalę, włącznie z wniesieniem odpowiedniego Early Day Motion w parlamencie. Akcja uwieńczona pełnym sukcesem.
Zaraz potem, Prezes rzucił się w wir pracy wokół zagadnień Karty Polaka, podwójnego obywatelstwa i prawa głosu Polaków w Wielkiej Brytanii w wyborach na Prezydenta. Tym, a także niezłomnościa zasad przy gotowości kompromisu w metodach wykonania, zaskarbił sobie duże uznanie na zjazdach polonijnych w Polsce i na Węgrzech. Nie obrażał się niepotrzebnie, nie knuł przeciw nikomu, a organizacjom polskim na Wschodzie okazywał szczególnạ sympatię i zrozumienie.

Zawsze i przedewszystkim, Prezes dbał o to co uważał za najważniejsze na terenie Wielkiej Brytanii, czyli ochronę interesów Polski i Polaków i o wzmocnienie pozytywnego profilu naszego Kraju wobec władz i mediów brytyjskich. Dlatego, współpracując z niedawno zmarłym Mike Oborskim, prowadził energiczna akcję „Poland Comes Home”, wciạgajạc w nią brytyjskich polityków i zagranicznych dyplomatów w celu uzyskania ich poparcia dla wejścia Polski do NATO i do Unii Europejskiej.
Ściągał na wykłady do POSKu kolejnych ministrów brytyjskich i ambasadorów portugalskich, czeskich i innych.

Szczytem tej działalności była akcja wysłania do każdego posła brytyjskiego indywidualnego listu domagajạcego się poparcia dla układu w Nicei w roku 2000, który to układ uregulował podstawy warunków wejścia Polski do instytucji europejskich. W czasie debaty parlamentarnej nad ratyfikacjạ Nicei, minister spaw zagranicznych Robin Cook cytował z listu prezesa Mokrzyckiego. Debata ta skreślała wreszcie kompromitujạcạ debatę w tym samym parlamencie 55 lat wcześniej kiedy losy Polski zostały przypięte układem jałtańskim bez udziału głosów polskich. Tym razem prezes Mokrzycki dopilnował żeby głosu polskiego nie zabrakło. Nasz szeryf działał na zasadzie że skoro w większości jesteśmy obywatelami brytyjskimi to posłowie i radni brytyjscy sạ naszymi posłami i radnymi i mamy nie tylko prawo, ale i obowiạzek, domagać się szanowania naszych praw. Poprzedni stosunek emigracji był nieco inny, bardziej uległy.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska