14/02/2007 10:10:00
Ania Stelmaszyk z Ostrowa Wlkp. wyjechała do Irlandii w 2005 r. W firmie produkującej telefony zarabia 12 euro na godzinę. - Dzięki temu i nadgodzinom co miesiąc odkładam na kupno mieszkania w Polsce i jeszcze wysyłam sporo rodzicom w kraju - mówi. Podobnie robi większość z prawie miliona rodaków, którzy wyjechali po wejściu Polski do UE. Ilu dokładnie nas wyjechało i pracuje w UE, nie wie nikt, w związku z tym trudno jest dokładnie oszacować, ile pieniędzy ślą do Polski emigranci i jaki mają wpływ na naszą rewelacyjną koniunkturę. Myśmy postanowili jednak to sprawdzić.
Według GUS nasz produkt krajowy brutto (PKB) w 2006 r. wzrósł o 5,8 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem i wyniósł 1.046,6 mld zł. Tempo wzrostu gospodarczego było najwyższe od dziewięciu lat. Prezes GUS Józef Oleński mówi, że dobry wynik PKB to zasługa wzrostu inwestycji i popytu krajowego, czyli coraz większej ochoty Polaków do kupowania towarów, a to jest zasługą m.in. pieniędzy słanych przez rodaków pracujących w Unii.
- Ministerstwo Finansów nie ma danych o wpływie emigracji na wzrost PKB, ale możemy przypuszczać, że spora część pieniędzy od emigrantów przekłada się na wzrost popytu - mówi Jakub Lutyk, rzecznik resortu. A to oznacza, że za pieniądze przesyłane do Polski rodziny emigrantów mogą sobie pozwolić na zakup np. samochodów lub komputerów. - Z naszych obserwacji wiemy, że pieniądze te są także inwestowane w nieruchomości - mówi Maciej Jańczuk z Agencji Nieruchomości "Polanowscy".
Jaki jest więc wpływ emigracji na PKB? - Podpowiedzią może być ilość pieniędzy przesyłanych do Polski - twierdzi dr Maciej Krzak z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”. - W porównaniu z 2005 r. saldo transferów pieniężnych wzrosło o ok. 800 mln euro - dodaje. To oczywiście nie znaczy, że tyle przysłali Polacy, bo wśród tych pieniędzy są także dotacje unijne. Jednak gdy przyjmiemy, że w 2006 r. za granicą pracowało w sumie ok. 1,3 mln Polaków i każdy w ciągu roku wysłał do kraju 2 tys. euro (takie szacunkowe liczby usłyszeliśmy w GUS), oznacza to, że po przeliczeniu na złotówki mogli przesłać do Polski ponad 10 mld zł.
- Udział prywatnych pieniędzy przysyłanych do Polski może sięgać ok. 0,2 proc. PKB - szacuje dr Maciej Krzak. To odpowiada dochodom takich miast, jak Poznań lub Łódź. Tę liczbę potwierdzają nieoficjalnie urzędnicy Ministerstwa Finansów. Wpływ emigrantów na wzrost PKB może być już niebawem znacznie większy. - Wystarczy, że oni tu wrócą i zainwestują zarobione pieniądze, np. zakładając firmy - prognozuje ekonomista prof. Witold Orłowski.
Jacek Różalski, metro.pl
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...