08/02/2007 00:33:57
Sharp, Toshiba, Dell… W Polsce inwestuje coraz więcej zagranicznych koncernów. Wartość ubiegłorocznych bezpośrednich inwestycji zagranicznych rzędu 10 mld dolarów nie jest przypadkiem. Nie chodzi tylko o poprawiające się warunki do prowadzenia biznesu. Plusem Polski, co podkreślali wszyscy uczestnicy sesji tematycznej poświęconej inwestycjom zagranicznym i rynkowi pracy, są przede wszystkim ludzie – wykwalifikowani pracownicy.
Tylko że coraz częściej firmy z ich znalezieniem mają problem.
Wyjechali za chlebem…
Emigracja zarobkowa zrobiła swoje – gros specjalistów oraz rzutkich pracowników z wyższym wykształceniem wyjechało za granicę. Najbardziej widać to w branży IT, budownictwie i przemyśle - uważa Przemysław Gacek z portalu Pracuj.pl. Dziś w tych sektorach konkurencja jest ogromna. W efekcie pracodawcy decydują się na zatrudnianie ludzi mniej wykwalifikowanych, gorzej przygotowanych.
Jak na dłoni wyszło przy tym, że polski system edukacyjny nie był i ciągle nie jest przygotowany do kształcenia ludzi zgodnie z potrzebami rynku. Są regiony, gdzie inżynierów, na których zapotrzebowanie jest ogromne, trzeba szukać ze świecą.
Kiedy dostajemy od firmy motoryzacyjnej inwestującej na Śląsku zlecenie znalezienia kadry, mamy spory problem. Często kończy się na tym, że wyciągamy pracowników od konkurencji, oczywiście za wyższą stawkę - zdradza Beata Radomska z firmy headhunterskiej Cingo Consulting. Jej zdaniem, alternatywą może być ściana wschodnia, gdzie bezrobocie jest większe, a pracownicy wartościowi.
Bezrobocie jest na wschodzie, a praca we Wrocławiu. Dlaczego nie dostarczymy tam ludzi, którzy pracy nie mają? Skoro jest różnica potencjałów między regionami, to czemu nie widać starań, żeby ją wyrównać? - bulwersował się Tomasz Misiak, wiceprezes zarządu Work Service SA. Jak stwierdził, urzędy pracy nie próbują dostarczyć pracowników do miejsca poza własnym rejonem. Brakuje pieniędzy i odpowiednich ustaw, które by takie dofinansowanie dla decydujących się na zmianę zamieszkania umożliwiały. Jeśli ludzie decydują się na podjęcie pracy w Czechach czy na Słowacji za kwotę 1200 zł miesięcznie, to czy nie łatwiej byłoby im się przeprowadzić do Rzeszowa czy Poznania i tam pracować? - pyta retorycznie Misiak.
…ale wrócą na kokosy
Sporo firm, owszem, chce zatrudniać, ale za najniższą pensję. Tymczasem pracownicy oczekują dziś wyższych płac. Szansą na wypełnienie pracowniczej luki może być otwarcie rynku dla np. Ukraińców, których tutejsze wynagrodzenia wydają się atrakcyjne. Jeśli jednak i oni będą mogli wyjechać dalej, gdzie za tę samą pracę otrzymają kilkakrotnie wyższą pensję?
Wcześniej czy później staniemy przed wyzwaniem, z którym próbował zmierzyć się już Wrocław - zachęceniem Polaków zarabiających za granicą do powrotu do kraju. Większość naszych rodaków deklarowała przed wyjazdem, że chce tu wrócić. Znalezienie dla nich godnego miejsca pracy i dotarcie do nich z tą ofertą może być kluczem do sukcesu.
Dyskutanci mieli wątpliwości, czy to wystarczy. Dopóki nie zmniejszymy przepaści między płacami w Polsce i za granicą, problem migracji będzie istniał - uważa Janusz Śniadek, szef Solidarności.
Podkreślił jeszcze jeden element: zapewnienie pracownikom poczucia bezpieczeństwa. Pracodawcy, którzy uciekają od stałego stosunku pracy, rujnują rynek - stwierdził kategorycznie Śniadek.
Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha zaznacza jednak, że nałożenie na firmy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw takich samych obciążeń co na koncerny, dla których koszty pracy nie są tak dotkliwe, może być zgubne. A przecież to sektor MSP tworzy najwięcej miejsc pracy! - zaznaczył.
W panelu nie brali udziału zwykli pracownicy, dla których deklaracje o tym, że pracę mogą zdobyć dużo łatwiej niż sądzili, mogą wydawać się niewiarygodne. Ostrzeżenia pracodawców przy panującym obecnie blisko 15-procentowym bezrobociu nie dla wszystkich zabrzmią alarmująco. Kiedy jednak zastanowić się, jakie mogą być konsekwencje migracji - na razie - ponad miliona Polaków, sytuacja staje się poważniejsza. Migracja bowiem tylko pogłębia problem demograficzny. Problem nie tylko Polski. Anglosasi stwierdzi, że ktoś musi zarabiać na ich emerytury, więc otworzyli rynek dla Polaków - mówi wprost Gwiazdowski. Pytanie pozostaje otwarte: kto zarobi na nasze?
Źródło: wp.pl
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Szukasz pracy? podnies swoje kwal...
-kurs na operatora KOPARKI CPCS najlepiej platny zawod w ang...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Przyjme instruktora kursu operato...
PRZYJME DO PRACY TRENERA - INSTRUKTORA KURSU OPERATOROW MASZ...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
18 ton ciezarÓwka z kierowcĄ i dŹ...
Your hiab ltd Witam nasza firma oferuje transport i u...
Szukasz pracy? podnieś swoje kwal...
SZUKASZ PRACY? PODNIES SWOJE KWALIFIKACJE I ZACZNIJ ZARABIAC...
Tanie kursy uk na wszystkie wozki...
TANIE KURSY UK NA WSZYSTKIE WOZKI WIDLOWE I MASZYNY BUDOWLAN...