W Szkocji biją naszych

Nasi rodacy mieszkający na Wyspach potwierdzają: coraz częściej spotykamy się z wrogim zachowaniem wobec nas.

Sobotnia noc na Pilrig Street w Edynburgu - miejscu gęsto zamieszkałym przez Polaków. Na ulicy leży nieprzytomny, pobity Patryk. Ma poważne urazy głowy, w krytycznym stanie trafia do szpitala. Rankiem w mieście pojawiają się grupki Polaków, którzy szukają winnych. Policja apeluje o spokój - każde pobicie Szkota może tylko zaognić sytuację. Potwierdza jednocześnie, że główny wątek śledztwa dotyczy ataku na tle narodowościowym i wydaje komunikat: W związku z pobiciem Polaka poszukiwany jest biały mężczyzna, wysoki, muskularny, mówiący charakterystycznym, twardym, szkockim akcentem.

W Szkocji mieszka ok. 50 tys. Polaków. - Coraz częściej spotykamy się z wrogim zachowaniem mniej wykształconej miejsocwej młodzieży. Pojawiają się głosy o problemie rosnącej niechęci do imigrantów - piszą w portalach internetowych Polacy mieszkający z Szkocji.

Oficjalnie jednak się nie skarżą. - Nie boimy się - ucina Ania, Polka mieszkająca w Edynburgu. Dawid, fotograf (też z Edynburga): - Ja się z niechęcią miejscowych nie spotkałem, ale w zeszłym roku ktoś zaatakował z nożem brata mojego kolegi z Nowej Zelandii. Chłopak zmarł. Problem zaniepokoił już przewodniczącą szkockiej komisji ds. równości ras. Ali Jarvis twierdzi, że władze powinny się nimi szybko zająć, jeśli nie chcą, by sytuacja wymknęła się im spod kontroli. Dane rzeczywiście są alarmujące, bo podobnych zdarzeń przybywa lawinowo. W 2005 r. komisja prowadziła osiem dochodzeń w sprawie złego i nierównego traktowania imigrantów. W zeszłym roku było ich już 26!

- Duży napływ imigrantów z nowych krajów UE rodzi napięcia w stosunkach z miejscową ludnością na tle dostępu do świadczeń i rynku pracy - dowodzi Jarvis.

Natomiast radna z Edynburga Elizabeth Maginnis przyznaje, że niektórzy Szkoci po prostu boją się rosnącego napływu imigrantów z Europy Środkowej i Wschodniej. Sądzą, że utrudni to znalezienie pracy słabo wykwalifikowanym miejscowym pracownikom.

Ale władze Szkocji uspokajają: - Napływ imigrantów był ogólnie korzystny dla kraju. Wypełnili oni wolne miejsca pracy i zaradzili malejącej licznie urodzeń.

Angelika Swoboda, metro.pl

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: