Agencje uznały wypowiedź Busha za jedno z najostrzejszych w ostatnim czasie wystąpień pod adresem Syrii i Iranu.
Prezydent USA nazwał zachowanie obu krajów "kompletnie nieakceptowalnym" i dodał, że każdy kraj wspierający terrorystów "zostanie pociągnięty do odpowiedzialności".
Bush oświadczył też, że postawa Syrii i Iranu utrudnia bliskowschodni proces pokojowy, jako że działalność terrorystów "to największa przeszkoda na drodze do powstania państwa palestyńskiego".
Iran już dawno został zaliczony przez prezydenta USA do "osi zła", wraz z Koreą Północną i Irakiem. Pod koniec wojny z Irakiem na liście pojawiła się też Syria, oskarżana o ukrywanie zbiegłych współpracowników Saddama Husajna
Korespondent BBC w Waszyngtonie podkreśla, że oświadczenie Busha zbiega się w czasie z planowanymi na przyszły tydzień rozmowami z premierem Izraela Arielem Szaronem i Autonomii Palestyńskiej, Mahmudem Abbasem.
(BBC)
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.