Czy Jezus kocha Osamę?

Chodzi o przywódcę terrorystów z Al Kaidy Osamę ben Ladena. Plakat z tym napisem wystawił przed głównym wejściem do świątyni m.in. znajdujący się w centrum Sydney Centralny Zbór Baptystów. Pod nim mniejszymi literami dopisano: "Jezus powiedział: miłuj wroga swego i módl się za swych prześladowców".

Gdy zdjęcia haseł opublikowała prasa, wywołały one bardzo ostrą reakcję premiera kraju i australijskiej hierarchii kościelnej. - Rozumiem chrześcijańską argumentację baptystów. Jednak mam nadzieję, że oni zrozumieją, iż wielu Australijczyków, w tym wielu australijskich katolików, modliłoby się w inny sposób - oświadczył premier John Howard.

Natomiast anglikański arcybiskup Peter Jensen przyznał, że kościoły wywieszające tablice próbują zilustrować chrześcijańskie nauki, nie zważając na popełnione grzechy. - Jest w tym prawda, lecz musimy też powiedzieć, że Jezus nie pochwala Osamy. Jeśli byłbym krewnym ofiary działalności Osamy, mógłbym to uznać za afront - podkreślił.

Kierujący al Kaidą saudyjski terrorysta Osama ben Laden jest m.in. odpowiedzialny za zamachy terrorystyczne w USA z 11 września 2001 r. Waszyngton wyznaczył za jego głowę nagrodę w wysokości 25 mln dol. (metro.pl)

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: