26/01/2007 14:06:59
Wraz z milionem Polaków, którzy wyjechali w ciągu ostatnich trzech lat na Wyspy, ojczyznę opuściło też ok. 50 tys. polskich dzieci. Do tego już na miejscu urodziło się kolejne kilka tysięcy małych Polaków.
Większość z nich poszła do szkół publicznych, które nie cieszą się na Wyspach dobrą renomą. - Są przepełnione i nasze dzieci często spotykają się tam z agresją miejscowych tylko dlatego, że na początku często nie mówią po angielsku - mówi Anna Rostkowska, która przyjechała do Londynu wraz z dwójką dzieci w wieku szkolnym. Tylko szczęśliwcom udaje się zapisać dzieci do lepszych szkół katolickich. A już o szkołach prywatnych mogą tylko pomarzyć - są zwyczajnie za drogie.
Tak czy inaczej, polskie dzieci uczą się tylko w języku angielskim. - I bardzo dobrze - powie wielu. - Dzięki temu będą potem normalnie funkcjonować wśród Brytyjczyków.
Owszem, ale po pierwsze, taka nauka na początku często wiąże się ze stresem, bo maluchy niewiele rozumieją z tego, co się im mówi. A po drugie, jak już zrozumieją: - Skutek może być taki, że dzieci zapomną polskiego. I jeśli kiedyś wrócą do ojczyzny, nie będą wiedzieć, co to jest np. "ułamek" - ostrzega pedagog Elżbieta Kirulczyk.
Rozwiązaniem problemu mogłyby być polskie szkoły uczące w dwu językach jednocześnie. Tylko że ich nie ma.
- A są niezbędne. Obliczamy, że w samym Londynie mieszka ok. 25 tys. polskich dzieci, a w Zjednoczonym Królestwie może ich być nawet 40-50 tys. - mówi Katarzyna Kopacz, redaktor wychodzącego w Londynie magazynu "Goniec Polski".
Nie ma też co liczyć, że dzieci będą chodzić równocześnie do dwóch - brytyjskiej i polskiej. Przy Ambasadzie RP w Londynie funkcjonuje tylko jedna nasza placówka, na dodatek przeznaczona głównie dla dzieci dyplomatów. Uczy polskiego, geografii, historii oraz wiedzy o społeczeństwie i matematyki, poza tym dzieci chodzą do brytyjskich szkół.
Przy ambasadzie od niedawna mogą się też uczyć dzieci imigrantów, ale warunki nie pozwalają na zbyt wiele. - Mamy tylko dziesięć pomieszczeń na 235 dzieci, a zajęcia odbywają się najwyżej dwa razy w tygodniu - mówi dyrektor Dorota Drózd-Skorubska. Języka uczą też w szkółkach prowadzonych przez Polską Macierz Szkolną przy polskich parafiach, ale zajęcia odbywają się tylko w soboty.
Jak polskie władze pomagają naszym dzieciom na Wyspach? - Poza pustymi deklaracjami nijak - odpowiada Daria Tatarka z największego polskiego portalu internetowego Mojawyspa.co.uk.
Prezydent Kaczyński w czasie niedawnej wizyty w Londynie namawiał Polaków, aby "pobyli na Wyspach parę lat i szybko wracali". Na pytanie o finansowanie polskiego szkolnictwa odpowiedział tylko: "Jak najbardziej popieram polskie szkoły". I tyle. Marszałek Sejmu Marek Jurek na to samo pytanie odparł, że "nad problemem szkół trzeba pomyśleć". Co wynika z tych przemyśleń? Wystarczy jeden przykład. - Gdy jakiś czas temu Polacy z Londynu prosili ambasadę o pomoc w utworzeniu liceum, od radcy ds. nauki i edukacji usłyszeli, że to strata pieniędzy i czasu, bo i tak za jakiś czas wrócą przecież do ojczyzny, więc po co - opowiada Katarzyna Kopacz.
Wojciech Pisarski, wydział prasowy polskiej ambasady w Londynie: - Ambasada jest od kontaktowania się z władzami brytyjskimi, a nie tworzenia szkół. Jeśli powstanie, możemy co najwyżej objąć nad nią patronat.
Pedagog Iwona Lublińska: - Nauka w języku polskim i angielskim jednocześnie jest niezbędna, zwłaszcza dla dzieci, które za jakiś czas wrócą do kraju. Powód jest prosty - szczególnie małe dzieci bardzo szybko się asymilują i nawet rozmowy po polsku z rodzicami mogą z czasem okazać się niewystarczające, aby w przyszłości mówiły płynnie. W szkołach dwujęzycznych będą nie tylko umiały nazywać te same zjawiska lub przedmioty w obu językach, ale także będą potrafiły je poprawnie zapisać.
Jacek Różalski, Metro
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...