24/01/2007 03:04:28
Masz depresję? Zagraj w zielone!
Zdania lekarzy co do przyczyn depresji są podzielone; coraz więcej wiemy też o sposobach jej leczenia. Wszyscy jednak jednym głosem zapewniają, że jednym ze sposobów walki z tym schorzeniem jest aktywność fizyczna, przebywanie na świeżym powietrzu i relaks.
To właśnie z myślą o ludziach z problemami psychicznymi Olga Rug przygotowała specjalny projekt, który ma im pomóc. 28-letnia Polka jest prekursorką połączenia ekologii, architektury krajobrazu i terapii psychologicznej. To właśnie ona w sercu Londynu, w okolicach stacji King’s Cross prowadzi terapię w małym rezerwacie przyrody w Camley Street Natural Park. (www.wildlondon.org.uk)
Ogromną rolę w utrzymaniu tego cennego skrawka zieleni pełnią wolontariusze, wśród których wiele osób to „zagubione dusze”. W Natural Park odnajdują się jednak, poznają nowych ludzi i wykonując najcięższe prace, szukają na nowo sensu życia.
– Pracuję m.in. z młodym chłopakiem z depresją maniakalną, charakteryzującą się wielkimi skokami nastroju – od euforii po totalny dół. Przychodzi tu regularnie, ale dopiero niedawno po raz pierwszy od dłuższego czasu znalazł sens w swoim życiu. Założył kalosze i lata po parku z łopatą – opowiada Olga.
Jedną z jej podopiecznych jest także kobieta cierpiąca na nerwicę lękową. Zajmuje się kwiatami, co bardzo ją uspokaja.
– Nie na darmo Anglicy twierdzą, że na stres najlepiej założyć ogród i go pielęgnować. Rośliny mają na nas wielce pozytywny wpływ a w przeciwieństwie do ludzi, nie oskarżają, nie nakrzyczą a z wdzięczności za pielęgnację pocieszą kolorem i zapachem – mówi dalej Olga.
Olga Rug jest człowiekiem-orkiestrą, stara się być wszędzie, gdzie potrzebna jest pomoc. A jak mówi, jest co robić. Wraz z napływem Polaków do wielkiej Brytanii potrzeby rosną. Niemal każdego tygodnia zgłaszają się do niej nowi Polacy; w różnym wieku, z różnych grup społecznych.
Podczas jednej z wizyt w szpitalu psychiatrycznym spotkała Polaka, który nieszczęśliwie skończył jako bezdomny na ulicy. Zabrano go do szpitala i leczono jako psychicznie chorego. Tymczasem mężczyzna nie mógł wytłumaczyć lekarzom, że jest z nim wszystko w porządku i nie potrzebuje leków antydepresyjnych.
Skąd pewność, że to depresja?
Jeśli ktoś odczuwa beznadziejność, pozbawiony jest poczucia własnej wartości, czuje się bezradny, ma poczucie winy i widzi wszystko pesymistycznie i w smutnych barwach, powinien zgłosić się do lekarza. Z tymi objawami trudno samotnie walczyć, towarzyszą nam one bowiem od rana do wieczora, niemal każdego dnia. Ponadto depresji towarzyszy utrata zainteresowania pracą, nauką oraz trudności w utrzymaniu satysfakcjonujących kontaktów międzyludzkich; trudności w wykonywaniu codziennych zajęć to kolejne objawy. Zmienić się też mogą przyzwyczajenia dotyczące jedzenia. Chorzy na depresję albo drastycznie chudną, albo tyją. Depresja powoduje utratę energii, bezsenność, charakterystyczne jest też budzenie się nad ranem. Pojawiają się myśli samobójcze spowodowane niemocą i poczuciem winy. Wszystkie źródła medyczne mówią o tym, że wtedy naszą chorobą powinien zająć się lekarz psychiatra.
Nie mów choremu „weź się w garść”
Człowiek, który choruje na depresję, nie żyje na pustyni. Otaczają go bliscy, rodzina, przyjaciele, znajomi z pracy, oczywiście jeżeli nadal pracuje. Na ogół doskonale wiemy, jak pomóc bliskiej osobie w walce z anginą, niestety nie wiemy jak postępować z człowiekiem w depresji. Mimo ogromnego rozwoju świadomości społecznej, wciąż pokutują błędne przekonania o tej chorobie.
Aniela z Gdańska, która zapadła na depresję, słyszała od swojej przyjaciółki, że ma wziąć się w garść. Rodzina zarzucała jej lenistwo. Nic bardziej błędnego! Depresja paraliżuje wszelką inicjatywę, zabija sens życia, powoduje niemoc. Zdrowemu trudno to sobie wyobrazić, ale często zwykłe poranne wstanie z łóżka to dla chorego jak przymusowa wyprawa na ośmiotysięcznik.
Czarne liczby
Z danych światowego raportu epidemiologicznego wynika, że w ciągu całego życia na depresję zapada prawie 20 procent populacji ogólnej. Niestety, u ponad połowy chorych na depresję i leczących się u lekarzy ogólnych choroba ta nie zostaje nigdy rozpoznana.
Najbardziej narażone są na nią osoby między 35 a 55 rokiem życia. Częściej chorują kobiety, zdarzają się też przypadki zachorowań wśród dzieci. Depresję należy leczyć, ponieważ może być chorobą śmiertelną. Statystyki pokazują, że około 15 procent osób cierpiących na depresję endogenną odbiera sobie życie. Ludzie ci stanowią większość samobójców, około 50 procent.
Anna Rączkowska
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...