Wiadomości

Tu i Teraz

05/01/2007 06:54:06

Bogaci mają posłać biednych do szkół

Brytyjski minister finansów i zarazem główny kandydat Partii Pracy do schedy po premierze Tonym Blairze wezwał w czwartek państwa bogate do wspomożenia krajów biednych i zapewnienia w ciągu najbliższych 10 lat pełnego dostępu do szkół wszystkim dzieciom do 10 roku życia.

Niepowodzenie w tym dziele może doprowadzić do zwiększenia wpływów islamskiego ekstremizmu w krajach ubogich - powiedział przyszły kandydat labourzystów na premiera.

- Kształcenie może być największym darem, jaki państwa bogate przekażą najbiedniejszym - napisał Brown w artykule wydrukowanym w czwartek w londyńskim dzienniku "Guardian".

Fiasko tego zadania pozwoli medresom, czyli szkołom muzułmańskim, stworzonym przez religijnych ekstremistów wypełnić pustkę i udostępnić darmowe nauczanie, ale wraz z fundamentalistyczną indokrynacją - napisał Brown, powołując się na spostrzeżenia, jakie poczynił w czasie swej podróży do Nigerii w ubiegłym roku.

- Dziś edukacja dla wszystkich ma sens nie tylko moralny i gospodarczy, ale również strategiczny - podkreślił Brown w swym pierwszym publicznym wystąpieniu w roku 2007. W związku z zapowiedziami odejścia Blaira Brown ma szanse właśnie w tym roku zastąpić go na stanowisku premiera.

Brytyjski minister przypomniał, że 22 kraje afrykańskie zobowiązały już się w ostatnich latach do realizacji planów rozwojowych, które dopomogą do roku 2015 dzieciom w tych krajach ukończyć szkoły podstawowe.

- Koszty nie są nie do pokonania - powiedział, oceniając że potrzeba będzie na ten cel do roku 2010 dodatkowych 10 mld dolarów. W ocenie Browna byłyby to najbardziej efektywne inwestycje, jakie może poczynić świat. (PAP)