Nowe zeznania w sprawie „seksafery”
Według środowej „Gazety Wyborczej”, nowe zeznania „mogą pogrążyć Andrzeja Leppera”. Dziennik napisał, że łódzka prokuratura ma już zeznania pierwszej szefowej biura Łyżwińskiego w Tomaszowie Mazowieckim, poprzedniczki Anety Krawczyk, zatrudnionej tam od 2001 do 2002 r.
Według gazety, kobieta zeznała przed polskim konsulem w Londynie, że Krawczyk w 2001 r. mówiła jej, iż Lepper zmusił ją do seksu w pokoju hotelu sejmowego i obiecał pracę. Miała też widzieć, jak Łyżwiński molestuje Krawczyk i inną kobietę.
Kaczmarek potwierdził te doniesienia. Dodał, że Krawczyk i jej poprzedniczka w biurze poselskim przyjaźniły się, więc ta kobieta o wielu rzeczach od niej wiedziała. Miała ona też potwierdzić, że widziała jak asystent Łyżwińskiego, Jacek Popecki robi zastrzyk Anecie Krawczyk, w wyniku którego kobieta miałaby poronić – do czego nie doszło.
O ile – jak dodał Kaczmarek – przesłuchana kobieta mogła nie mieć świadomości, jaka substancja została wstrzyknięta Anecie Krawczyk, to „prokuratorzy będą zadawać sobie pytanie o prawnokarną ocenę zachowania Anety Krawczyk”, za której zgodą zastrzyk zrobiono. |