MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

20/12/2006 08:00:44

Bal czas zacząć

Do sylwestra zostało tylko parę dni. Nieważne, co robisz przez cały rok, w tym dniu musisz wszystkich zaskoczyć swoim szykiem! Jeśli chodzi o makijaż, to moda oszalała. Można mieszać ze sobą wszelkie style – mówi Valentina Solaris, make-up artists. – Modne jest wszystko, co retro – dodaje. A to znaczy wszystko począwszy od lat 20. po 80. Lata przedwojenne to przede wszystkim intensywność w makijażu. Kobiecą twarz ma być widać. Linia brwi jest w tym stylu bardzo cienka i mocno podniesiona, co sprawia, że oko wygląda na szeroko otwarte. Dobór kolorów jest w tym wypadku stonowany, nieagresywny. Makijaż ma być glamour!!

Polish Expres - Polski tygodnik w Wielkiej Brytanii

- Makijaż z lat 60. to makijaż a’la Brigitte Bardot – opisuje Valentina. Uzyskuje się to poprzez grubą linię na powiece, która podkreśla głębokość oka i wzmacnia rysy twarzy. Stosuje się ostre linie i intensywne barwy – zwłaszcza na usta: czerwień i burgund. Wreszcie lata osiemdziesiąte: - To szaleństwo odważnych kolorów: błękity, róże, zielenie, fiolety – wymienia. Ale absolutnym hitem sezonu jest makijaż zwany „smoky”, czyli po polsku „przydymiony”. Używa się w nim na oko ciemnych cieni, które nadają oku głębokości, a twarzy wyrazu agresji, wydobywają z kobiecej natury zwierzęcość. - Zanim jednak sam makijaż, ważna jest dobra baza – zaznacza Valentina. Podkład i puder mają tuszować niedoskonałości twarzy, tonować zbytnie wypukłości, wydobywać to, co zapadłe. - Koniec z twarzą spaloną na solarium – zastrzega. Lekka opalenizna, owszem, ale taka, która nie odróżnia nas w tłumie zimowych twarzy. Ten efekt najlepiej uzyskać nie za pomocą lamp solaryjnych, ale emulsji samoopalających. - Podobnie makijaż: nie może być za ciemny i za ciężki – podkreśla. – Najważniejsze jednak kierować się mottem, że makijaż ma być „glamour”, czyli po prostu olśniewać – podsumowuje.

Szaleństwo na głowie
- Modne stało się mocne cieniowanie włosów. Najnowszą z propozycji jest strzyżenie kontrastowe, geometryczne, asymetryczne, w którym linie są nieregularne, mocno podkreślone, lub poszarpane – mówi Joanna Noworyta, fryzjerka Health Gallery. Strzyżenia takie poleca kobietom o żywiołowej osobowości. Powraca do łask, a ostatnio została uznana za jedną z najpopularniejszych w tym sezonie fryzura o nazwie „garconne” (polska nazwa „chłopczyca”, angielska „straight bob”). Jej pomysłodawcą był jeden z najsłynniejszych polskich fryzjerów Antoni Cierplikowski, żyjący i kreujący w Paryżu w czasach secesji, w roku 1909. - Kolejną propozycją, choć nieco drogą, jest trwała ondulacja spiralowa – dodaje Joanna. Czyni ona kobietę posiadaczką zmysłowych loków, zwiększa objętość włosów lub tworzy wrażenie artystycznego nieładu, który jest tak bardzo promowany przez nowoczesne fryzjerstwo. Farbowanie wykonane profesjonalnie zapewnia też trwałą barwę. Kolor powinien być dobrany do typu urody i osobowości, aby każda kobieta mogła wyglądać fascynująco i interesująco. Po każdym zabiegu powinna być nałożona odżywka przywracająca naturalne ph włosom. - Przed karnawałowymi imprezami warto pamiętać o kilku podstawowych rzeczach - doradza Joanna: Znaleźć fryzjera, który pomoże w dobraniu odpowiedniej fryzury i koloru.
Strzyżenie powinno być wykonane do 2 tygodni przed imprezą. Dzięki temu włosy nabiorą własnego stylu i staną się bardziej podatne na układanie. Farbowanie powinno odbyć się na 3 -5 dni przed wyjściem. Włosy mają wtedy połysk i są lepiej widoczne w wieczornym świetle. W dniu wyjścia na świeżo umyte włosy powinno zastosować się odżywkę silnie regenerującą, która wzmocni i poprawi wygląd oraz przywróci włosom blask. Jeśli budżet pozwala na skorzystanie z usług fryzjerskich, wszystko to powinno być zrobione w ramach usługi. - Trzeba też pamiętać, że fryzura powinna być dobrana w zależności od okazji i typu imprezy, na którą się wychodzi – podsumowuje Joanna.

Styl kreacji
- Jest kilka kategorii wyjść: do klubu, na prywatkę i na wielki bal – zaznacza na samym wstępie Lily Kruszyńska, jedna z dwóch sióstr prowadzących luksusowy butik dla londyńskiej śmietanki towarzyskiej. Na wielki bal najodpowiedniejsze są długie suknie w kolorach złotym, srebrnym lub czerwonym. Czarnych Lily nie poleca, bo bal sylwestrowy to ma być coś wyjątkowego, niezwykłego i uroczystego, a czerń jest kolorem codziennym. Tak ubieramy się do biura, na zakupy, żeby było praktycznie i wygodnie. Jeżeli już ktoś kocha czerń, to niech ją uczyni tłem dla wielkich błyszczących ozdób, jak biżuteria czy lśniący top. Balowymi odpowiednikami czerni są też kolory ciemnozielony lub ciemnoniebieski, chabrowy. - A jeśli ktoś wybiera się klubowo, na przykład na Trafalgar Square, żeby wskoczyć o północy do fontanny, a potem iść na prywatkę lub do klubu, to może ubrać legginsy lub obcisłe dżinsy i zarzucić na to sukienkę a’la Twiggy z lat 60. – doradza Lily.
Taka sukienka przypomina krojem wielki rozciągnięty sweter narzucony na ciało. Ale nie oznacza to, że musi być z włóczki. Wręcz przeciwnie – niech będzie lśniąca, błyszcząca. Do takiej kreacji najodpowiedniejsze buty to jakieś masywne kozaki – na płaskiej podeszwie lub, jeżeli już ktoś nie może się powstrzymać, to na niewielkim obcasiku. W kolorze zlewającym się z dołem stroju. Za to we włosach niech będzie wpięte coś, co będzie się komponowało z tą lśniącą górą. - We włosach jakiś błyszczący grzebień lub kwiat z biżuterii, w uszach masywne klipsy – podpowiada Lily.

Jaromir Rutkowski

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska