UEFA: dwa mecze Feyenoordu

– To mecz podwyższonego ryzyka, porównywalny np. z ligowym spotkaniem z Ajaxem Amsterdam. Zrobimy wszystko, co możliwe, by kibice zachowywali się spokojnie. Jednak najwięcej zależy od nich samych. Liczymy na ich wsparcie, ale również na kulturalne zachowanie – powiedział dyrektor finansowy Feyenoordu Onno Jacobs.

Po wybrykach sympatyków Feyenoordu we Francji przy okazji meczu Pucharu UEFA z AS Nancy, klub z Rotterdamu został ukarany przez UEFA grzywną w wysokości 125 tys. euro. Dodatkowo, jeśli dojdzie do kolejnych awantur w najbliższych trzech latach, Feyenoord będzie musiał rozegrać dwa mecze bez udziału publiczności. UEFA będzie mogła również nałożyć na klub dodatkowe kary za każdy kolejny wybryk jego fanów.

– Apelujemy o zachowanie godne prawdziwych kibiców Feyenoordu. Tylko takich zapraszamy na ten mecz. Inni niech zostaną w domu – dodał dyrektor marketingu holenderskiego klubu Chris Woerts.

Gazeta „de Volksrant” napisała, że w środę rozegra Feyenoord rozegra dwa mecze – z wicemistrzem Polski o awans do kolejnej rundy Pucharu UEFA i z własnymi fanami. Według niej, w środę wyjątkowo ważniejsze będzie to, co stanie się na trybunach niż na boisku, dodając, że zabezpieczenie spotkania nie będzie łatwe, bo do Holandii wybiera, zdaniem organizatorów, około dwóch tysięcy kibiców Wisły.

Do wtorku sprzedano na ten mecz nieco ponad 20 tys. biletów. W środę w ogóle nikt nie kupi wejściówki, a trybuny nie będą pełne, gdyż wstrzymano sprzedaż za pośrednictwem internetu. – Chcemy w pełni kontrolować kto kupuje bilety – tłumaczą władze klubu i zapowiadają restrykcyjne kontrole wszystkich wchodzących na stadion.

– Prosimy o wyrozumiałość, ale nie możemy sobie pozwolić na jakikolwiek błąd – przyznał rzecznik klubu.

Przygotowania sportowe Feyenoordu do „meczu jesieni”, jak pisze o spotkaniu z Wisłą miejscowa prasa, zeszły nieco na dalszy plan.

Wszystko wskazuje na to, że w europejskich pucharach zadebiutuje w środę obrońca Ron Vlaar. 21-latek ma zastąpić w podstawowym składzie Roystona Drenthe'a, który musi pauzować z powodu żółtych kartek.

Na początku sezonu utalentowany zawodnik leczył kontuzję, a ostatnio trener Erwin Koeman wprowadza go do zespołu. W ostatnim meczu ligowym z ADO Den Haag zagrał przez 45 minut.

Vlaar zagra w środku obrony, na lewą przejdzie Serginho Greene, a na prawej wystąpi zapewne Danny Buijs. Grający zwykle jako libero Theo Lucius wystąpi w środku pomocy. Koeman ciągle nie może liczyć na Belga Philippe'a Leonarda, Dwighta Tiendalliego oraz Tunezyjczyka Karima Saidiego.

Szkoleniowiec Feyenoordu przyznał, że analizował kilka meczów z udziałem Wisły nagranych na video, a jego asystenci John Metgod i Henk Duut widzieli „na żywo” trzy spotkania krakowian.

– Znamy dwie twarze Wisły – jedna, choćby z meczu z Blackburn Rovers, jest ofensywna, a druga, ze spotkania z Nancy, nastawiona głównie na obronę. Myślę, że w środę wieczorem nasi rywale obiorą taktykę defensywną, bo przecież remis zapewni im awans do kolejnej rundy. To my musimy atakować i tak będziemy starać się grać, jednak niech nikt nie oczekuje, że rzucimy się na przeciwnika zapominając o defensywie. Musimy być spokojni, rozważni, ale najważniejsze słowo, które będzie charakteryzować naszą grę to: cierpliwość – powiedział Erwin Koeman.

Feyenoordowi do awansu potrzebne jest zwycięstwo. Wiśle wystarczy remis. (tvp.pl)

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: