04/12/2006 21:43:04
Św. Mikołaj to postać, doskonale ilustrująca proces sekularyzacji naszego życia. Im więcej wszelkiej proweniencji „mikołajów” macha do nas przyjacielsko łapką a to z ekranów, a to ze sklepowych wystaw – tym mniej św. Mikołaja, którego postać wiąże się przede wszystkim ze świadectwem świętości konkretnego człowieka, którego Kościół wspomina w kalendarzu liturgicznym 6 grudnia.
Co więcej – rzesze „mikołajów” są dokładnym zaprzeczeniem św. Mikołaja. Przede wszystkim dlatego, że wszystko można o nich powiedzieć, ale na pewno nie to, że święte. Otóż świętymi dalece nie są. Są motorem marketingowych chwytów, gdy św. Mikołaj kojarzony jest z bezinteresownym obdarowywaniem ubogiego człowieka. Są banalne, sentymentalne i puste – gdy św. Mikołaj to m.in. świadek wiary, który cierpiał uwięzienie i nie wyparł się Chrystusa podczas prześladowań Dioklecjana. Wreszcie te zastępy pożałowania godnych tworów mikołajopodobnych (w Polsce ludowej były kiedyś wyroby czekoladopodobne) są zwyczajnie kiczowate i zdobią już nawet rozkładówki „Playboy`a”.
Za czasów socjalizmu św. Mikołaja próbowano w Polsce zastąpić Gwiazdorem i Dziadkiem Mrozem. Teraz Mikołaj może zostać, byle tylko nie był świętym. Tymczasem my dbajmy o to, by wspomnienie tego sługi Pana towarzyszyło nam przez cały adwent, aż do Bożego Narodzenia, kiedy to pochylimy się nad Nieskończonym Bogiem urodzonym w żłobie. Ten Bóg urodził się w stajni, bo nie było dla Niego innego miejsca. Dzisiejszy świat wydaje się równie nieprzyjazny dla Chrystusa i tych, którzy są Jego świadkami.
Szymon Gurbin
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...