W ataku na terenie przyszłej polskiej strefy odpowiedzialności w Iraku zginął jeden z kierowców w konwoju pojazdów należących do agend ONZ. Ranny został zagraniczny pracownik ONZ.
Konwój został ostrzelany z broni automatycznej na południe od Bagdadu, w pobliżu miejscowości al-Hilla. W mieście są już polscy żołnierze. To jeden z głównych ośrodków obszaru, za który od września odpowiadać ma dowodzona przez Polaków wielonarodowa dywizja.
W innym mieście polskiej strefy - Nadżafie - doszło do gwałtownych manifestacji miejscowych szyitów. Około 10 tys. ludzi domagało się opuszczenia Nadżafu przez amerykańskie wojska.
Marsz zorganizowali zwolennicy miejscowego przywódcy religijnego, ajatollaha Moktada al-Sadra, który w piątek ostro skrytykował okupację i powołaną właśnie przez Amerykanów Radę Rządzącą. Demonstranci ogłosili, że może wybuchnąć powstanie, jeśli z tego świętego miasta szyitów w ciągu trzech dni nie znikną Amerykanie.
Także w niedzielę, w potyczce w pobliżu Mosulu zginęło 2 żołnierzy amerykańskich, a trzech odniosło rany. Jest to rejon Iraku, w którym dotąd praktycznie nie dochodziło do napaści na Amerykanów
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.