Trochę jaśniej, trochę cieplej

Jeśli jednak o każdych świętach myślisz z lękiem, zamiast z radością – nie trać nadziei! Są ludzie, którzy na Ciebie czekają i miejsca, w których odnajdziesz ciepło bliskości drugiego. Jeśli zaś nie jest Ci obojętne cierpienie i samotność innych – Ty także możesz pomóc w współtworzeniu miejsc i zdarzeń, które sprawiają, że życie wypełni chociaż odrobinę światła, płynącego z największej tajemnicy naszej wiary...

Tworzeniem takich miejsc i inicjatyw zajmuje się m.in. działająca w Londynie organizacja Crisis. Obecnie poszukuje ona mówiących po polsku woluntariuszy, którzy pomogliby w organizowaniu Bożonarodzeniowych spotkań dla bezdomnych oraz w innych inicjatywach, adresowanych szczególnie do tych, dla których dom jest słowem pustym, miejscem nieobecnym, o którym marzą i za którym tęsknią.

„Crisis jest organizacją charytatywną działającą na rzecz bezdomnych” – podkreśla w liście do “Gazety Niedzielnej” Louise Tebboth, wolontariuszka odpowiadająca za administrację Bożonarodzeniowych spotkań dla bezdomnych.

Crisis prowadzi szeroki zakres działalności, organizując różnorakie inicjatywy mające na celu pomoc tym, którzy pozbawieni są dachu nad głową, zamieszkując ulice lub schroniska dla bezdomnych.

Działająca w ramach organizacji Skylight prowadzi m.in. kawiarnie, gdzie serwowane są posiłki, działa internet, mają miejsce wystawy sztuki, można usiąść i porozmawiać – stanowi inspirującą przestrzeń wypoczynku i spotkania.

Inna inicjatywa organizacji to Urban Village – proponowany przez Crisis model wspólnoty, oferującej bezdomnym innowacyjne rozwiązania oraz zajmującej się projektowaniem domów dla pracowników o niskich dochodach oraz dla bezdomnych.

Crisis organizuje także wykłady oraz programy przystosowawcze i edukacyjne, umożliwiające bezdomnym i bezrobotnym zawodowe kursy, pozwalające na nabycie nowych umiejętności, ułatwiających powrót do pracy.

Organizacja pomaga bezdomnym i mieszkającym w złych warunkach, w wynajęciu mieszkania lub pokoju, dostarczając właścicielom domów pisemnych referencji i wpłacając depozyt. Zapewnia także poradnictwo prawne, pomaga w orientacji w wymaganiach i możliwościach, stwarzanych przez brytyjski rynek pracy.

Innym zadaniem organizacji są prowadzone przez nią badania nad zjawiskiem bezdomności – zajmuje się nimi działający w ramach organizacji zespół Policy and Strategy, współpracujący z interesującymi się tym problemem naukowcami z zewnątrz. Bada się tutaj rangę problemu, obejmującego edukację, zatrudnienie, zamieszkanie, przestępczość i opiekę medyczną bezdomnych. Działania mają także na celu wpływanie na rządowe organy ustawodawcze tak, aby prawodawstwo uwzględniało potrzeby bezdomnych i umożliwiało polepszenie warunków ich egzystencji.

Crisis organizuje także seminaria i wydaje poświęcony bezdomnym biuletyn. Poprzez loterie i inne akcje zajmuje się zbiórką funduszy na pomoc dla bezdomnych, współpracuje z mediami i ośrodkami edukacji.

„Przez ostatnie 35 lat celem Otwartych Spotkań Bożonarodzeniowych (COC – Crisis Open Christmas) było przyczynić się do zmniejszenia poczucia izolacji i rozpaczy, które tak wiele osób odczuwa podczas Bożego Narodzenia, poprzez organizowanie w Londynie specjalnych centrów, oferujących przede wszystkim bliskość drugiego człowieka, ale także gorący posiłek, podstawową opiekę medyczną oraz dostęp do prowadzonych przez organizację usług, takich jak np. pomoc w uzyskaniu zakwaterowania”.

W tym roku, dzięki działalności organizacji, w dniach od 23 do 30 grudnia otwartych zostanie siedem centrów dla osób bezdomnych i zamieszkałych w złych warunkach. Prócz wyżej wymienionych propozycji, będą oni tu mieli także możliwość uczestniczenia w programach edukacyjnych i rozrywkowych.

„Nasze centra działają w oparciu o pomoc woluntariuszy, którzy podejmują się różnego rodzaju zadań, od witania gości poczynając, poprzez przygotowywanie i podawanie posiłków, sprzątanie i wspieranie oferowanych przez nas usług (opiekę zdrowotną, porady etc.) a także rozmowy z przychodzącymi do nas osobami.”

Jak donoszą brytyjskie i polskie media, na ulicach Wielkiej Brytanii coraz więcej bezdomnych to Polacy. Do nich również adresowana jest propozycja organizacji. W roku ubiegłym Bożonarodzeniowe spotkania zgromadziły około 250 osób z nowych państw członkowskich, z czego większość była Polakami. Obecnie, jak przypuszcza Crisis, w spotkaniach może wziąć udział ponad 500 osób z nowych państw członkowskich Unii.

”W tym roku oczekujemy, że nasze spotkania przyciągną większą niż dotychczas liczbę osób pochodzących z nowych krajów członkowskich Unii Europejskiej, zwłaszcza z Polski. Bardzo chcielibyśmy mieć pewność, że ta właśnie grupa osób korzystających z naszych usług, będzie miała dostęp do wszystkich inicjatyw i usług oferowanych przez nasze centra” – podkreśla Louise Tebboth.

„Poszukujemy osób mówiących po polsku, które chciałyby w jakikolwiek sposób pomóc, a dzięki ich obecności być w stanie zaoferować nieformalną pomoc jako polsko-angielscy tłumacze. Bylibyśmy niezwykle wdzięczni, jeśli zamieściliby państwo tę informację w waszym kościele, klubie parafialnym lub restauracji.”

Więc może i ty zdecydujesz się na dołączenie do zespołu, dzięki któremu Otwarte Spotkanie Bożonarodzeniowe – Christams Open Evening – będzie mogło zaistnieć? Poszukiwane są osoby wszystkich specjalności: zajmujące się logistyką i administracją, kierowcy czy osoby organizujące dostarczanie posiłków. Żeby pomóc, możesz służyć tym, co potrafisz najlepiej (organizacja wśród poszukiwanych osób wymienia m.in. lekarzy, fryzjerów, psychologów, masażystów, kucharzy). Możesz nie posiadać doświadczenia – wystarczą chęci i dobra wola, zwłaszcza, że organizacja obiecuje pomoc, poprzez zorganizowanie szkoleń.

Jakie znaczenie ma oferowana przez Crisis pomoc? Na zakończenie przytoczmy wypowiedź Jonatana, dla którego trafienie do organizacji, było doświadczeniem przywrócenia poczucia własnej godności i wiary w siebie i we własne możliwości:

„Mam 55 lat i moim mieszkaniem jest ulica niedaleko dworca Victorii: mieszkam pod wiaduktem. Jest zimno, ale przynajmniej mam dach nad głową. Rzadko kiedy śpię: boję się, że kiedy zasną, ktoś może ukraść mój koc... Opieka, jakiej doświadczyłem od organizacji Crisis, uratowała mnie. Udzielono mi pomocy w znalezieniu hostelu i wysłuchano tego, co mam do powiedzenia. Gdyby nie oni, nie wiem, co bym zrobił. Dzięki organizacji, przeprowadzono lekarską kontrolę mojego wzroku i moich zębów, zrobione też masaż, który przyniósł ulgę w moich problemach z nogą. W przyszłym roku mam nadzieję, że uda mi się zdobyć dach nad głową, chciałbym też wrócić do pracy. Marzę o pracy w budownictwie...”

Czasem odrobinę okazanego innym zainteresowania przywraca światu sens, a trochę dobrej woli wystarczy, by światło miłości ogrzało i rozjaśniło ścieżki czyjegoś życia, a na świecie zrobiło się znacznie jaśniej i cieplej...

Martyna Mazurek

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: