Wiadomości

Polak na Wyspie

10/04/2005 11:51:34

Londyn żegna papieża Jana Pawła II

W czwartek 7 kwietnia 2005 roku odbył się Wielki Marsz Polaków w intencji Jana Pawła II.Łącząc się w modlitwie, z zapalonymi świecami tysiące Polaków spotkało się na Trafalgar Square w Londynie. Ponad głowami zgromadzonych powiewała polskie flagi z czarnymi szarfami. Z minuty na minutę przybywało coraz więcej uczestników, tak że po dwudziestej z trudem można było znaleźć kawałek wolnego miejsca. Policja określała szacunkowo liczbę uczestników na około 20 tysięcy. Wśród zgromadzonych Polaków znajdowali się także Anglicy, Włosi i Irlandczycy i przedstawiciele innych narodowości.

O dwudziestej z minutami zgromadzeni ludzie ruszyli ulicą Whitehall w kierunku Westminster Cathedra. Wśród maszerujących nie zabrakło polskich księży, polskiej sekcji St. John Ambulanse, działającej przy polskiej parafii na Ealingu organizacji charytatywnej, przedstawicieli Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii, polskich harcerzy; pojawiły się również polskie media, ale przede wszystkim tysiące Polaków, którzy postanowili tego dnia we wspólnym marszu oddać hołd największemu Polakowi Janowi Pawłowi II. Trasa marszu wiodła przez najważniejszą część Londynu. Śpiewając pieśni religijne maszerujący tłum przeszedł koło Big Ben-a, minął House of Parlament, przeszedł koło Westminster Abbey, aby wśród modlitw i pieśni zatrzymać się pod drzwiami Westminster Cathedral. Zdziwienie budził fakt, że drzwi katedry pozostały zamknięte.
Pod ścianą katedry został ustawiony ołtarz ze zdjęciem Jana Pawła II, powieszono polską flagę ( wypożyczoną z Instytutu Polskiego im. Gen. Sikorskiego) przepasaną czarną szarfą, a polscy harcerze z Londynu trzymali straż honorową. Ks. Tadeusz Wyszomirski z Kościoła pw. Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła Zgromadzenia Ojców Marianów na Ealingu oraz ks.Wyszowacki z Kościoła Chrystusa Króla na Balham zainicjowali pieśni religijne, a następnie w intencji Ojca Świętego odmówione zostało Ojcze Nasz i Zdrowaś Mario. Odśpiewane zostały ulubione pieśni papieża z „Barką” na czele, a górale zaśpiewali dla papież słynne „Góralu czy ci nie żal”. Następnie uczestniczy marszu w milczeniu składali pod ołtarzem kwiaty i zostawiali zapalone świece.
Dzięki wszystkim którzy przybyli złożyć hołd papieżowi poczuliśmy się ogromną wspólnotą. Jednak podziękowania należą się również tym, którzy potrafili w tak krótkim czasie zorganizować ten marsz; dla wszystkich którzy wysłali tysiące sms-sów, e-maili i wiadomości na gg. „Potrafimy się zjednoczyć i dokonać czegoś co wydawało się prawie niemożliwe. czy gdyby użytkownicy gadu gadu i słuchacze radia heynow nie odpowiedzieli na wiadomość im przekazaną czy cokolwiek by się udało?”

„Mam nadzieje ze Papież jest z nas dumny.
Najpierw on szukał nas, teraz my znaleźliśmy Jego.
Każdy ma w sobie dobra cząstkę tylko trzeba ją pomóc wydobyć... „ napisała Dorota Calik, która wspólnie z Rafałem wpadła na pomysł organizacji tego marszu.

Daria Tatarka