Przemawiając w Japonii, która jest pierwszym etapem jego podróży po krajach Azji, Tony Blair wezwał media i polityków do okazania szacunku i powściągliwości w związku ze śmiercią doradcy.
Wcześniej w Londynie przedstawiciele rządu zapowiedzieli przeprowadzenie wszechstronnego i niezależnego dochodzenia, które ma ustalić jak zmarł Kelly.
Zagadka śmierci rządowego doradcy jest tym bardziej tajemnicza, że rząd podejrzewał, iż to Kelly był anonimowym informatorem BBC w sprawie raportu dotyczącego irackich arsenałów.
W ubiegły wtorek Kelly zeznając przed komisją parlamentarną powiedział, ze nie był informatorem BBC. Jego krewni twierdzą, że ostatnio przeżywał on duży stres po przesłuchaniu przed komisją.
W czasie zeznań Kelly przyznał, że był jednym z rozmówców, z którymi spotykał się korespondent obronny BBC, Andrew Gilligan. W maju Gilligan zarzucił rządowi, że "podrasował" informacje wywiadu w celu przekonania opinii publicznej do wojny z Irakiem.
Chodziło zwłaszcza o stwierdzenie, że kraj ten jest w stanie użyć broni chemicznej i biologicznej w ciągu 45 minut od wydania rozkazu przez Saddama Husajna. Zarzuty te spotkały się z ostrą reakcją Partii Pracy i premiera Blaira,
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.