Dziennik "The Times" zatytułował swój komentarz "Pozwólcie im przejechać, oni pracują lepiej niż leniwi Brytyjczycy". Gazeta pisze, że imigranci w Wielkiej Brytanii często pracują ciężko i dużo nie dlatego, że są wykorzystywani, ale dlatego, że mogą znacznie więcej zarobić dzięki korzystnym różnicom w kursach walut.
"The Independent" krytykuje rząd, za to, że wziął sobie do serca "irracjonalne obawy prawicowych dzienników". Gazeta uważa, że Wielka Brytania powinna była dotrzymać swej obietnicy "otwartych drzwi" i nie wprowadzać żadnych ograniczeń dla imigrantów z nowych państw członkowskich.
Natomiast "The Daily Telegraph" wyraża przekonanie, że ogłoszone w poniedziałek zasady nie powstrzymają fali imigrantów ze Wschodniej Europy. Gazeta pisze, że w 2002 roku na Wyspy przybyło około 800 tys. ludzi z krajów wchodzących w maju do Unii. W tym kontekście - twierdzi "The Daily Telegraph" - szacunki rządu, że na Wyspach pojawi się rocznie od 5 do 13 tys. pracowników z krajów akcesyjnych są "absurdalnie niskie".
Brytyjskie MSW poinformowało, że jeśli osoby z nowych krajów Unii będą pracować legalnie i płacić podatek oraz zarejestrują się u władz imigracyjnych będzie im przysługiwać w nagłych przypadkach opieka państwowej służby zdrowia. Od razu będą też mogły korzystać z niektórych innych świadczeń, dotyczących między innymi zasiłków na mieszkanie, na dziecko oraz pomocy dla bezdomnych.
Jeśli będą pracować co najmniej przez rok, otrzymają prawo zasiłku dla bezrobotnych. Ogłoszone w poniedziałek zasady mają obowiązywać przez co najmniej 2 lata.
Działacz polskiego lobby w Londynie Wiktor Moszczyński, ocenia, że ograniczenia można uznać za stosunkowo łagodne. Z kolei polski ambasador w Londynie Stanisław Komorowski uznał za niesprawiedliwe to, że wszystkie świadczenia socjalne będą przysługiwać pracującym dopiero po roku, podczas gdy obywatele z obecnych państw Unii muszą w tym celu przepracować tylko pół roku.
Zasady ogłoszone przez Wielką Brytanię nie są jednak tak restrykcyjne jak te, które mają obowiązywać w niektórych innych państwach Wspólnoty. Na przykład Holandia zamierza przyjąć tylko 22 tys. pracowników z krajów przystępujących do Unii.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.