Wiadomości

Polak na Wyspie

30/04/2004 22:31:41

Praca w Wielkiej Brytanii: drzwi pozostaną otwarte

Brytyjski ambasador w Polsce Charles Crawford wyjaśnia, że jego kraj nie zamierza zamykać drzwi przed pracownikami z nowych krajów Unii Europejskiej. Według ambasadora, chodzi tylko o wyeliminowanie ewentualnych naciągaczy i oszustów.

Wielka Brytania dołączyła do krajów, które wyrażają obawy związane z otwarciem rynku pracy na obywateli nowych państw członkowskich Unii Europejskiej. Po początkowych deklaracjach pełnego dostępu do rynku pracy, Szwecja, Holandia i Dania wprowadzają teraz ograniczenia dla szukających zatrudnienia obywateli wstępującej do Unii dziesiątki.

Londyn ogłosił przegląd procedur uzyskiwania zasiłków socjalnych.
Jak wyjaśnia ambasador Charles Crawford, nie ma to zniechęcić przed podejmowaniem pracy w Wielkiej Brytanii - a wręcz przeciwnie - chronić ludzi, którzy ją podejmą.

W wywiadzie dla BBC ambasador powiedział, że chodzi o wyeliminowanie ewentualnych naciągaczy i oszustów. "Jeśli znaczna liczba osób przyjedzie i zacznie oszukiwać system, rząd będzie musiał zastanowić się nad środkami ochronnymi. Cała sprawa sprzyja jednak generalnemu liberalnemu podejściu, bo kilku oszustów mogłoby utrudnić pracę całej masie uczciwych ludzi - i to jest właśnie ryzyko", powiedział Crawford.

Ambasador dodał, że tego typu regulacje istnieją już w brytyjskim prawie i nie będą skierowane wyłącznie przeciwko Polakom. Według niego, chodzi o "zarządzanie migracjami" tak, by uniknąć ich negatywnych skutków społecznych i politycznych.

"Chcę, żeby każdy w Polsce zrozumiał, że jeśli chce jechać do Wielkiej Brytanii nie żeby pracować, ale żeby wykorzystywać system socjalny, to będzie miał kłopoty".

Według nie potwierdzonych przez brytyjski rząd doniesień prasy, Wielka Brytania zamierza czasowo ograniczyć prawo do zasiłku dla bezrobotnych tak, by nie mogli otrzymać go pracownicy, którzy przyjadą po poszerzeniu Unii.