Według gazety, powołującej się na źródła rządowe, Wielka Brytania nie zamierza zamykać swojego rynku pracy. Bezrobocie w kraju jest bowiem niskie, a zapotrzebowanie na siłę roboczą spore.
Ograniczenia mają natomiast objąć sferę świadczeń socjalnych. Chodzi o to, by uniemożliwić nisko płatnym pracownikom dostęp do wszelkiego rodzaju zasiłków, w tym zasiłku dla bezrobotnych.
"Times" twierdzi, że rozważane jest wprowadzanie okresu przejściowego - mieszkańcy dziesiątki nowych państw członkowskich Unii, w tym Polski, mieliby prawo do pracy bez ograniczeń, ale dopiero po 2 latach uzyskiwaliby pełnię praw socjalnych.
Nawet gdyby te doniesienia się potwierdziły, i tak oznaczałoby to, że Londyn pozytywnie wyróżnia się na tle innych państw Wspólnoty, które gremialnie wycofują się z obietnicy polityki otwartych drzwi.
"Times" twierdzi jednak, że również Wielka Brytania może sięgnąć po bardziej drastyczne środki; ale dopiero, gdyby "fala ze Wschodu" okazała się zbyt duża.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.