Optymistyczna wypowiedź premiera Włoch Silvio Berlusconiego, który powiedział, że będzie w stanie nakłonić Polskę i Hiszpanię do przyjęcia nowego systemu głosowania w Unii spotyka się z głębokim powątpiewaniem Finacial Timesa. Jak bowiem pisze gazeta, Włodzimierz Cimoszewicz podniósł stawkę w tej grze krytykując Francję i Niemcy za zapowiedź, że nie podpiszą traktatu konstytucyjnego jeśli nie będzie on zawierał reformy nicejskeigo systemu glosowania.
Szef polskiej dyplomacji podkreślił w wywiadzie dla FT, że nie można dopuścić, aby wielka czwórka, czyli Francja, Włochy, Niemcy i Wielka Brytania zdominowały Unię Europejską, co na pewno się zdarzy, gdy przyjęty będzie nowy system liczenia głosów. Cimoszewicz podkreśla, że zgoda Polski na nowy system nie ma sensu, gdyż taki traktat nie miał by szans na ratyfikację w Sejmie, gdzie panuje klimat "Nicea albo śmierć". Jedynym wyjściem z tego impasu - zdaniem FT - jest przyznanie Polsce i Hiszpanii w nowym traktacie pozycji zbliżonej do wielkiej czwórki.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.