Ambasador Matuszewski odwołany

Zdaniem wysokiego urzędnika MSZ powodem odwołania ambasadorów (poza Zbigniewem Matuszewskim odwołano jeszcze 9 innych) jest brak pewności, że będą oni „realizować założenia polityki zagranicznej obecnego rządu. Prezydent Lech Kaczyński musi mieć zaufanie do tych, którzy będą nas reprezentować na kluczowych placówkach” – tłumaczy urzędnik. Odwołani dyplomaci muszą opuścić placówki do 31 marca 2006 roku. Poza Zbigniewem Matuszewskim odwołani zostali: w Berlinie Andrzej Byrt, w Kopenhadze Jakub Wolski, w Pradze Andrzej Załucki, w Atenach Maciej Górski, w Tel Awiwie Wojciech Piekarski, w Algierze Janusz Mrowiec, w Buenos Aires Stefan Paszczyk, w Lublanie Janusz Jesionek oraz w Wilnie Janusz Skolimowski. Decyzja dotyczy również osób, które otrzymały „polityczne” nominacje na ambasadorów w końcówce rządu Marka Belki. Odwołani zostali byli wiceszefowie MSZ z czasów Włodzimierza Cimoszewicza i Adama Rotfelda - Jakub Wolski i Andrzej Załucki. Ambasador Zbigniew Matuszewski pełnił w przeszłości również funkcję dyrektora generalnego MSZ.

Prawo i Sprawiedliwość zapowiadało weryfikację kadr MSZ już w swoim programie. W rozdziale „Nowa dyplomacja” programu wyborczego czytamy o „usunięciu z ministerstwa i dyplomacji funkcjonariuszy i tajnych współpracowników byłych służb specjalnych”. Także w exposé premiera Kazimierza Marcinkiewicza znalazła się zapowiedź, że w polskiej służbie dyplomatycznej nie powinni pracować absolwenci Moskiewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Jej absolwentem był ambasador Zbigniew Matuszewski.

Warto przypomnieć, że niedawny „apolityczny” kandydat na prezydenta Włodzimierz Cimoszewicz zablokował, będąc ministrem spraw zagranicznych, nominację Radka Sikorskiego, obecnego ministra obrony narodowej na ambasadora w Brukseli (jako argument wykorzystano podwójne obywatelstwo kandydata) i Krzysztofa Kamińskiego, w przeszłości posła KPN, potem AWS, który miał jechać do Nowej Zelandii.

Goniec Polski: Zbigniew Drzewiecki

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: