Przeciwnicy polityki imigracyjnej brytyjskiego rządu obawiają się m.in. wykorzystywania systemu zasiłków społecznych przez nowych pracowników.
Zgodnie z unijnym prawem, po roku oficjalnej pracy w Wielkiej Brytanii obywatelom Unii przysługuje np. prawo do zasiłku dla bezrobotnych. Część przyjezdnych z nowych krajów członkowskich już więc takie świadczenia nabyło.
Niektórzy próbują też zagwarantować sobie mieszkania socjalne. Minister do spraw imigracji Tony McNulty przekonuje, że pracownicy m.in. z Polski, których przyjeżdża najwięcej, wnoszą duży wkład w rozwój gospodarki na Wyspach, a liczba osób pracujących nielegalnie i tych, którzy próbują wykorzystywać system socjalny jest minimalna.
Zdaniem władz w Londynie brytyjska gospodarka ma ciągle do zaoferowania około 600 tys. miejsc pracy
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.