Urzędnik bez krawata

Sir Andrew Turnbull powiedział w poniedziałek w National School of Government, która jest kuźnią kadr dla brytyjskiego rządu, że w czasie upałów - jakie w tych dniach nawiedzają Wielką Brytanię - krawaty można zostawić w domu.

"Oczywiście przychodzenie w dżinsach i trampkach nie byłoby pożądane - powiedział - ale dopóki urzędnicy wyglądają elegancko, dopóty krawata nie potrzebują". Mówiąc to, mimo upału miał na sobie garnitur z zawiązanym pod szyją krawatem.

Jego słowa szybko się rozeszły po urzędach i zostały przyjęte jako nieformalna wskazówka co do nowych zasad ubioru w upalne dni. Rzecznik rządu uznał, że powinien zabrać głos: "Ubiór wynika z charakteru dnia pracy - przypomniał. - Chodzi o to, żeby wyglądać profesjonalnie".

Jonathan Baume ze związku zawodowego służby cywilnej FDA przyklasnął mniej rygorystycznym zasadom. Jego zdaniem krawat kojarzy się co prawda z profesjonalizmem, ale nie jest niezbędny i tak naprawdę o niczym nie świadczy. "Czasy się zmieniły, a wraz z nimi służba cywilna - powiedział. - Już w minionych latach okazało się, że można wyglądać profesjonalnie i elegancko, unikając przy tym niewygody".

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: