Protest przed ambasadą USA przeciwko bezczeszczeniu Koranu

Skandowano äzabić Busha!" i inne hasła antyamerykańskie. Wielu demonstrantów miało twarze zasłonięte chustami. Mężczyzna z megafonem wołał: äzbombardować, zbombardować Nowy Jork" oraz ostrzegał Stany Zjednoczone, że Osama bin Laden, przywódca terrorystycznej Al-Kaidy, niedługo wróci.

Jeden z demonstrantów Martin Mubanga, który w styczniu został zwolniony z bazy w Guantanamo potwierdził fakty bezczeszczenia świętej księgi muzułmanów.

"Żołnierze myśleli, że jestem niebezpiecznym człowiekiem, więc lubili walczyć ze mną. Jedną z używanych przez nich metod było rzucanie Koranu, mojego Koranu na podłogę w mojej celi. Tak się działo od pierwszego miesiąca mojego pobytu w obozie Delta, ale to się nie skończyło, wręcz przeciwnie, trwało" - powiedział Mubanga.

"Nie prosiliśmy o salę gimnastyczną, ani o basen, jedynie o to, aby nie dotykali Koranu" - dodał.

Mubanga powiedział, że więźniowie bezskutecznie zwracali się z prośbą do władz obozu, aby umieścić napisy ostrzegające amerykańskich żołnierzy, że nie wolno zrzucać Koranu na podłogę.

32-letni Mubanga aresztowany został w Zambii na początku 2002 roku i przekazano go w ręce Amerykanów, którzy oskarżyli go o współpracę z siatką terrorystyczną Al-Kaida.

Antyamerykańskie demonstracje w wielu krajach, głównie islamskich, są reakcją na doniesienie äNewsweeka" o bezczeszczeniu świętej księgi muzułmanów w amerykańskiej bazie wojskowej Guantanamo na Kubie, gdzie przetrzymywani są podejrzani o terroryzm. äNewsweek" wycofał później jako niewiarygodne swe doniesienie o bezczeszczeniu Koranu

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: