MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

29/10/2004 11:07:41

Żołnierze Black Watch nie kryją gniewu

Żołnierze brytyjskiego pułku Black Watch, przerzucani z Basry na północ do amerykańskiej strefy w Iraku, nie kryją zdenerwowania i gniewu, że zostali wysłani na misję do irackiego "trójkąta śmierci" w momencie, gdy oczekiwali raczej powrotu do domu - pisze w piątek w relacjach z Iraku brytyjska prasa.

Podczas gdy od środy drogą lądową porusza się kolumna z ciężkim sprzętem wojskowym, m.in. wozami bojowymi piechoty Warrior, żołnierze przewożeni są na północ samolotami.

"Jestem zdenerwowany i zły" - powiedział dziennikarzom szeregowy Manny Lynch, tuż przed odlotem w czwartek z bazy w Basrze. Dodał, że spodziewał się, iż w ostatni poniedziałek będzie już wracał do domu, gdy cztery dni wcześniej dowiedział się, że zostanie skierowany do amerykańskiej strefy.

Także inni żołnierze cytowani przez brytyjskie dzienniki mówią o tym, że wszyscy robili plany związane z powrotem do domu. Szeregowy Ian Gordon podkreślał natomiast, że na terenach, na których mają się znaleźć brytyjscy żołnierze, wrogość wobec sił koalicyjnych jest dużo większa niż w brytyjskiej strefie i Brytyjczyków czekają tam ciężkie dni.

"Cały ten szum wokół +trójkąta śmierci+ denerwuje mnie. Tam jest dużo gorzej, Tutaj kontrolujemy sytuację, tam Amerykanie tylko ją pogorszyli" - powiedział szeregowy Ian Lynch przed wejściem do samolotu w bazie w Basrze.

Premier Wielkiej Brytanii Tony Blair obiecał, że żołnierze Black Watch będą w domu na Boże Narodzenie, ale żołnierze uwierzą w to dopiero, kiedy rzeczywiście znajdą się już w swoich domach. "Tony Blair mówi kłamstwa" - ocenił szeregowy Lynch.

Dziennik "The Daily Telegraph" donosi z kolei, że oficerowie pułku Black Watch uważają, iż rząd zgodził się na wsparcie Amerykanów w ich strefie bez należytego zrozumienia ryzyka, przed jakim stają wysyłani tam brytyjscy żołnierze.

Według oficerów, od lipca z powodu działań wojennych ucierpiało już 200 spośród amerykańskich marines, których Brytyjczycy mają zastąpić, a 9 zostało zabitych.

"Daily Telegraph" donosi, że jeden z wysokich rangą oficerów w mailu wysłanym do domu w tym tygodniu napisał, iż brytyjscy żołnierze spodziewają się, że będą atakowani przez terrorystów. "Mam nadzieję, że rząd wie, w co się pakuje. Nie jestem pewien, czy w pełni rozumie ryzyko" - miał napisać ten oficer.

Jak dodaje "Daily Telegraph" powołując się na źródła zbliżone do Black Watch, ten pogląd jest reprezentatywny dla większości wyższych oficerów pułku. Oficerowie wierzą jednak w możliwości swoich żołnierzy, choć ci ostatni martwią się, że atmosfera stworzona przez agresywną taktykę stosowaną przez Amerykanów sprawi, iż ich zadanie będzie bardzo trudne.

850 żołnierzy brytyjskich zostanie rozmieszczonych na południe od Bagdadu, w pobliżu irackiej stolicy, i zastąpi tam oddział amerykański, który dzięki temu będzie mógł włączyć się do walki z rebeliantami. Nie ma oficjalnych informacji, o miejscu gdzie będą stacjonować, najczęściej prasa pisze o rejonie miejscowości Iskandarija w tzw. "trójkącie śmierci" ok. 40 km na południe od Bagdadu

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska