30/09/2004 17:32:46
"Oczywiście jest to bardzo trudne dla rodziny Bigleya - przyznał Straw, wypowiadając się w BBC - ale gdybyśmy nie zajmowali takiego stanowiska, o wiele więcej ludzi byłoby porywanych i świat byłby mniej bezpieczny".
Także premier Tony Blair wykluczył w czwartek negocjacje z porywaczami, zapowiadając jednocześnie, że jego rząd "uczyni, co będzie mógł", żeby wspomóc uwolnienie zakładnika. Odmówił podania konkretów.
62-letniego inżyniera Kennetha Bigleya uprowadziło 16 września w Bagdadzie, wraz z dwoma Amerykanami, ugrupowanie "Tawhid wa Dżihad" jordańskiego terrorysty Abu Musaba al-Zarkawiego. Obu Amerykanom ścięto głowy. W internecie pojawiały się też informacje o zamordowaniu Bigleya, ale powszechnie uznano je za niewiarygodne.
Porywacze domagają się uwolnienia kobiet więzionych w Iraku. Władze tego kraju twierdzą, że w więzieniach znajdują się tylko dwie irackie kobiety - pracownice naukowe, które za czasów dyktatury Saddama Husajna uczestniczyły w pracach nad bronią biologiczną
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...